Po wielu miesiącach zwłoki rusza nareszcie radioterapia w nowosądeckim Centrum Onkologii. Wielu pacjentów nie będzie zmuszonych do uciążliwych dojazdów do Krakowa, Gliwic czy Warszawy.
Szpitalowi udało się w końcu pokonać wszystkie piętrzące się trudności. Już po otwarciu Centrum Onkologii (w październiku 2012 roku) okazało się, że dłużej niż zakładano trwać będzie zakup aparatury technicznej, uzyskanie niezbędnych pozwoleń i certyfikatów. Teraz oddział radioterapii ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia do końca roku opiewający na około 2,3 mln złotych, a w przyszłym roku leczenie ma być nielimitowane.
Niezbędny do działania oddziału radioterapii drugi akcelerator (niezwykle skomplikowane i kosztowne urządzenie stosowane w radioterapii) zakupiono po wielu staraniach w grudniu ubiegłego roku. Potem niezbędne były testy techniczne, zezwolenia i opinie (m.in. z Państwowej Agencji Atomistyki) oraz skompletowanie niezbędnej kadry. Właśnie z powodu braku specjalistów szpital początkowo nie przystąpił do konkursu na kontrakt z NFOZ. Teraz na oddziale radioterapii – zgodnie z wymaganiami – zatrudnionych jest czterech lekarzy, czterech fizyków, technicy oraz pielęgniarki. Ocenia się, że rocznie z oddziału skorzysta kilkuset pacjentów.
(edred)







![Linia kolejowa nr 104. Prace modernizacyjne w Nowym Sączu i Marcinkowicach [ZDJĘCIA] Prace w rejonie przejazdu kolejowo-drogowego na ul. Kościuszki w Nowym Sączu](https://twojsacz.pl/wp-content/uploads/2025/12/Prace-w-rejonie-przejazdu-kolejowo-drogowego-na-Kosciuszki2-100x75.jpg)

Niestety sam znam dwa przypadki gdy pewna młoda Pani doktor mówiła pacjentkom, wykonując USG, że wszystko jest ok, a dziecko jest zdrowe, w chwili gdy dziecko nie żyło od 4 tygodni! Poszkodowane kobiety nie chcą składać zawiadomień bojąc się sytuacji, gdy będą w drugiej ciąży i będą musiały iść do lekarza, a jak wiadomo środowisko to jest szczelne i jeden za wszystkich-wszyscy za jednego…
Z jednej strony najnowsza technologia, atomy, fizycy, technicy i kupa pieniędzy. Z drugiej ignorancja, brak współczucia a wręcz makiawelizm. Sądeccy położnicy powiększyli „grono aniołków”, gdyż nie znaleźli czasu, aby pomóc kobiecie w 9-m m-cu ciąży. Trawestując; ten sam szpital, to samo wrażenie ale różne oceny.