
Zdjęcie z lat 60. XX wieku. Zrobione w momencie, kiedy zmieniano latarnie na rynku, po lewej stronie widzimy betonowy słup jeszcze bez oprawy oświetleniowej a jednocześnie po prawej starą, czteroramienną latarnię. Przy ratuszu stoi rusztowanie, więc trwał wtedy być może także remont elewacji. A na pierwszym planie (choć nieco zlewający się z ratuszem) bardzo ciekawy, okrągły znak: „jeden kierunek ruchu” (a pod nim dziewczynka, co też za pierwszym razem ciężko dostrzec).
Znak ustawiony prawdopodobnie po zlikwidowaniu dwukierunkowego ruchu w tej części rynku (dłużej dwukierunkowo można było jeździć po przeciwległej stronie rynku – od Piotra Skargi przez Jagiellońską – później także jednokierunkową). Po wojnie takim znakiem (niebieskie tło, białe litery) oznaczano po prostu ulice jednokierunkowe. Niedługo po zrobieniu górnej fotografii znak zastąpiono innym, nowszym, na co mamy dowody poniżej.

Druga fotografia zrobiona praktycznie z tego samego miejsca, może rok, dwa po pierwszej. Po prawej znak o którym mowa – obowiązujący od lat 60. „jeden kierunek ruchu”. Z ratusza zniknęły rusztowania, a z płyty rynku stara latarnia. Nowa, po lewej, ma już założone oprawy ze świetlówkami. Takie same latarnie montowano wówczas w każdym większym mieście w Polsce, widać je w większości filmów o Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu z tamtych czasów.
Ale wracając do nowosądeckiego rynku – na zdjęciu jest on jeszcze przed remontem płyty z lat 1966 – 1967. Po przyjrzeniu się (szczególnie drugiej fotografii) widać wciąż kocie łby – otoczaki z Dunajca położone tam w 1874 roku. I drobiazg z lewego rogu obu pocztówek – dostrzeżemy tam klasyczny kiosk „Ruchu” z gazetami i papierosami. I rzecz rzucająca się w oczy dopiero po przyjrzeniu się ostatniej, współczesnej fotografii. Na starych zdjęciach widzimy kościół św. Małgorzaty jeszcze przed przebudową z lat 1969 – 1971, kiedy to przywrócono mu gotycki charakter. Z perspektywy z jakiej zrobiono zdjęcia różnicę widać przede wszystkim w wyglądzie dachu pomiędzy wieżami…
(jm)
