Strona główna Kultura

Sądecka Jesień Kulturalna przełożona na przyszły rok

ReklamaPobierz grafikę aby zobaczyć
przełożenie Sądeckiej Jesieni Kulturalnej odwołanie

Trzy dni po oficjalnej prezentacji programu zaplanowanej na październik Sądeckiej Jesieni Kulturalnej, prezydent Nowego Sącza poinformował o przełożeniu imprezy na przyszły rok. Jako główny powód podał decyzję o przedłużeniu o co najmniej kolejny tydzień obowiązywania na terenie miasta tzw. czerwonej strefy.

Zaledwie trzy dni wcześniej, w środę, zastępca prezydenta miasta i dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury prezentowali program Sądeckiej Jesieni Kulturalnej z koncertami 14 wykonawców i 40 spektaklami teatralnymi. Wspominano wprawdzie o pewnym ryzyku, związanym z organizacją imprezy w warunkach pandemii koronawirusa, ale przekonywano, że w najbliższym czasie należy spodziewać się decyzji o rozpoczęciu sprzedaży biletów. Zapewniano również o poważnym wsparciu ze strony „dużego grona sponsorów” budżetu imprezy, który wynosi około 1,2 mln zł.

Reklama

W sobotę prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel poinformował na swoim fanpejdżu o odwołaniu tegorocznej, pierwszej edycji Sądeckiej Jesieni Kulturalnej i przełożeniu jej na przyszły rok. Jak główny powód podał decyzję władz o przedłużeniu o co najmniej kolejny tydzień obowiązywania na terenie miasta tzw. strefy czerwonej, która m.in. wyklucza organizację imprez kulturalnych. Zapowiedział jednocześnie wystąpienie do Ministra Zdrowia „z prośbą o dogłębne przeanalizowanie sytuacji w naszym mieście”. – Wczoraj w Nowym Sączu 2 nowe osoby zakażone, przedwczoraj 4, w środę 2 – razem przez ostatnie 3 dni – 8 osób na 80 000 mieszkańców. W tym samym czasie 60 ozdrowieńców, ale mimo to lądujemy w „maseczkowej” strefie czerwonej – oburza się prezydent Handzel.

W opublikowanym liście do mieszkańców (patrz poniżej) prezydent pisze m.in. o trudnych do przewidzenia decyzjach rządu w sprawie restrykcji związanych z epidemią. – Dlatego też nie mam innego wyboru jak zdecydować o przeniesieniu całego wydarzenia na kolejny rok. Będąc odpowiedzialnym za zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców, a także za koszty związane z organizacją Sądeckiej Jesieni Kulturalnej, nie zdecyduję się na podjęcie ryzyka, które mogłoby doprowadzić do tego, że efekt ogromnej pracy i zaangażowania wielkich środków finansowych pójdzie na marne, gdyż nie będzie mogło go zobaczyć duże grono Sądeczan – napisał Ludomir Handzel zaznaczając, iż była to „jedna z trudniejszych decyzji” jakie przyszło mu podjąć.

W piątek opublikowaliśmy tekst Sądecka Jesień Kulturalna z 1,2 mln zł budżetu i drogimi biletami w którym zwróciliśmy m.in. uwagę, że ceny za bilety (których jeszcze nie można było kupić) skalkulowano na zaskakująco wysokim poziomie, co mogłoby świadczyć o tym, że pozyskanie środków od sponsorów było na niższym, niż zakładano poziomie. Odmówiono nam informacji, jaka część budżetu SJK finansowana jest przez wspierające firmy. Istotnym było też pytanie dlaczego w sytuacji, gdy zdecydowana większość zaplanowanych wydarzeń kulturalnych w Polsce jest odwoływana, ograniczana lub przesuwana, w Nowym Sączu organizowana jest największa pod względem liczby wydarzeń i jednocześnie najdroższa impreza w historii Miejskiego Ośrodka Kultury?

I to w sytuacji, gdy w związku z pandemią koronawirusa Nowy Sącz zaliczony jest aktualnie do tzw. czerwonej strefy, w której obowiązuje zakaz organizowania imprez kulturalnych. Przypomnieliśmy, że w przypadku zaliczenia miasta do “strefy żółtej”, w sali koncertowej będzie mogło być zajęte jedynie 25% miejsc (jednak nie więcej niż 100). Nawet gdy w październiku Nowy Sącz będzie w „zielonej strefie”, organizator, zgodnie z obowiązującymi ograniczeniami, ma obowiązek udostępnienia widzom lub słuchaczom najwyżej co drugiego miejsca w sali (z tym że nie więcej niż 50% liczby miejsc), zatem wydarzenia Sądeckiej Jesieni Kulturalnej jednorazowo mogłoby oglądać mniej niż 150 osób.

(JO)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj