Jerzy Szczecina, od połowy zeszłego roku prezes spółki Sądeckie Wodociągi, przedstawił dziennikarzom wyniki zleconego firmie zewnętrznej audytu spółki w okresie działania poprzedniego zarządu – między lipcem 2019 a czerwcem 2024 roku. Jego zdaniem audyt wykazał „poważne nieprawidłowości w zarządzaniu środkami Spółki Sądeckie Wodociągi”. Chodzi m.in. o nieuzasadnione, zdaniem kierującego audytem prof. AGH dr hab. Romana Batko ze spółki Adminis, koszty poniesione w ostatnich latach przez Sądeckie Wodociągi. Także o utrzymywanie zbędnych stanowisk oraz zawieranie nieuzasadnionych umów zewnętrznych. Audytor ocenił, że „łączny koszt nieefektywnych działań i nieuzasadnionych wydatków” przekroczył 2,85 mln zł.
Informacje przekazane na konferencji prasowej nie są czymś nowym dla opinii publicznej. Już kilka miesięcy o domniemanym złym zarządzaniu Sądeckich Wodociągów w czasach poprzedniego zarządu kilkukrotnie publicznie mówił prezydent Nowego Sącza.
Pisaliśmy o tym m.in. tutaj: Prezydent potępia „zakaz konkurencji” w kontrakcie byłego prezesa Wodociągów. Teraz praktycznie powtórzono wszystkie podawane wcześniej przykłady, zapowiadając udostępnienie pełnej wersji raportu z audytu dopiero za tydzień lub dwa.
Według wyliczeń audytorów, największym nieuzasadnionym kosztem w spółce Sądeckie Wodociągi było utrzymywanie stanowiska dyrektora ekonomicznego w badanym, 5-letnim okresie. Wydano łącznie na to ponad 920 tys. zł. W ocenie Romana Batko zakres obowiązków pokrywał się ze stanowiskiem głównego księgowego i dyrektora finansowego (tę funkcję pełniła jedna osoba). Negatywnie audytor ocenił także stanowisko „specjalisty ds. zrównoważonego rozwoju i mediów”. Jego utrzymanie przez pięć lat kosztowało 570 tys. zł, „pomimo braku wymiernych korzyści dla działalności spółki”.
Tymczasem jak podawaliśmy niedawno na naszym profilu w serwisie X, już teraz, w styczniu 2025 roku w Sądeckich Wodociągach utworzono nowe stanowisko… zastępcy dyrektora finansowego. Objął je Jan Wrona, poprzednio kierujący (zaledwie przez pół roku) Wydziałem Kultury i Sportu Urzędu Miasta Nowego Sącza. Prezes Szczecina wyjaśnił, że sytuacja jest „wyjątkowa”, bowiem w bieżącym roku na emeryturę ma przejść główna księgowa. Nowy zastępca dyrektora finansowego musi się wdrożyć do przejęcie jej obowiązków.
Według audytu, w Sądeckich Wodociągach wypłacono nienależne odprawy i poniesiono nieuzasadnione koszty z tytułu przyznania płatnego okresu wypowiedzenia dla byłego prezesa i wiceprezesa w łącznej wysokości przekraczającej 130 tys. zł. Dodatkowo na 255 tys zł oszacowano „możliwe dodatkowe koszty, wynikające ze zobowiązania się Spółki do wypłaty wynagrodzeń w ramach zakazu konkurencji po ustaniu funkcji członków zarządu”.
Zwrócono również uwagę na „zawieranie nieuzasadnionych umów zewnętrznych” przekraczających przez 5 lat 910 tys. zł. Zdaniem audytora, poza spółkę zlecano różne analizy i doradztwo, a zadania te mogły być wykonane przez osoby pracujące w Sądeckich Wodociągach.
Ciekawy wątek poruszono też jeśli chodzi o nieuzasadnione, zdaniem audytorów, wydatki na reklamę i promocję. W badanym okresie spółka wydała na to 476 tys. zł „bez udokumentowanej efektywności”. Niemal połowa tej kwoty miała trafić tylko do jednego podmiotu. Dopytywani przez serwis Twój Sącz Jerzy Szczecina i Roman Batko odmówili podania informacji, o jaką firmę chodzi. Zasłonili się koniecznością konsultacji z prawnikami, czy takie dane mogą udostępnić.
Jak poinformował nas prezes Jerzy Szczecina, Sądeckie Wodociągi za sporządzenie audytu zapłaciły niespełna 90 tys. zł netto.
Prezes Jerzy Szczecina nie wykluczył dalszych działań prawnych związanych z wynikami audytu, włącznie z powiadomieniem odpowiednich organów o domniemanych nieprawidłowościach. Jednak wcześniejsze przypadki podobnych działań dają nikłe szanse na dalszy bieg sprawy.
Przypomnijmy, że w 2019 roku prezydent Nowego Sącza niedługo po swoim wyborze zlecił audyty we wszystkich miejskich spółkach. Kierował nimi również Roman Batko (ale jako właściciel innej firmy audytorsko-konsultingowej). Urządzono wówczas serię konferencji prasowych, na których zarzucano szereg nieprawidłowości w działalności poprzednich zarządów. Nowi prezesi spółek komunalnych informowali także o ich doniesieniach do prokuratury o rzekomych wyrządzeniu szkód przez ich poprzedników. Tak było m.in. w przypadku Sądeckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego oraz Sądeckiej Infrastruktury Miejskiej. Według naszych informacji żadne z tych doniesień nie zostało uznane za ważne i zasługujące na kierowanie spraw do sądu – wszystkie zakończyły się umorzeniami.
Spółka Sądeckie Wodociągi dostarcza wodę do mieszkańców Nowego Sącza oraz gmin Stary Sącz, Nawojowa i Korzenna. Jej sieć kanalizacyjna znajduje się również na terenie gminy Kamionka Wielka. Aktualnie Miasto Nowy Sącz ma 50,04% udziałów, Gmina Korzenna 11,95%, Gmina Nawojowa 11,23%, Gmina Kamionka Wielka 10,80%, Polski Fundusz Rozwoju Fundusz Inwestycji Samorządowych 10,65%, Gmina Stary Sącz 5,33%.
W zeszłym roku Sądeckie Wodociągi złożyły wniosek o zatwierdzenie nowych, wyższych o około 25% taryf. Decyzja Wód Polskich o ich zatwierdzeniu została zaskarżona przez trzech udziałowców i wniosek taryfowy jest ponownie rozpatrywany. Czytaj o tym: Podwyżka taryfy Sądeckich Wodociągów odłożona
Spółka aktualnie rozważa rozważenie nowego wniosku taryfowego, który po zmianach dokonanych na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników będzie mógł uwzględniać różne stawki dla poszczególnych gmin (obecnie dla wszystkich jest jedna taryfa, a gminy ewentualnie mogą stosować dopłaty dla mieszkańców). Może to oznaczać jeszcze większą podwyżkę dla odbiorców w sąsiednich gminach. Według naszych nieoficjalnych informacji, największe straty w odbiorze ścieków Sądeckie Wodociągi notują dla terenu gminy Kamionka Wielka.
(JO)
