Strona główna Wczoraj i dziś

Spacery z historią: cmentarz żydowski

cmentarz żydowski w Nowym Sączu
Cmentarz żydowski Nowy Sącz. Artur Franczak wyjaśnia symbolikę macew.

W minioną niedzielę sądeczanie wzięli udział w trzecim spacerze śladami Żydów nowosądeckich. Tym razem można było zwiedzić cmentarz żydowski przy ulicy Rybackiej w Nowym Sączu. Przewodnikami po jedynej czynnej żydowskiej nekropolii na Sądecczyźnie byli: Barbara Maleczek (opiekunka cmentarza żydowskiego) i Artur Franczak (dyrektor Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej).

Uczestnicy spaceru na samym początku wysłuchali opowieści Artura Franczaka o zwyczajach związanych z pochówkami na cmentarzu żydowskim. Dyrektor swoją opowieść rozpoczął od choroby i związanych z nią uczynków, jakie powinny wypełniać otoczenie i rodzina cierpiącego. Potem opowiedział co dzieje się z ciałem po śmierci.

W religii żydowskiej pochówki odbywają się jak najszybciej – najlepiej na drugi dzień. Poprzedza je szereg czynności, jak obmycie ciała, które precyzyjnie regulują przepisy religijne. Zwłoki chowane są do grobu, tak aby ustawiony nad nim nagrobek (macewa) był skierowany w stronę wschodu. Do dziś jednak wśród chrześcijan istnieje przekonanie, że wyznawcy religii mojżeszowej są pochowani w pozycji siedzącej. Wynika to z błędnych i fragmentarycznych obserwacji pochówków na cmentarzach żydowskich. W judaizmie zwłoki muszą mieć styczność z ziemią. Dlatego jeżeli ciało nie jest bezpośrednio chowane do ziemi to w trumnach wywierca się niewielkie dziury, które w sposób symboliczny wiążą zmarłego z ziemią. Tak samo pochówki wyglądały w przedwojennym Nowym Sączu.

Reklama

Dyrektor przedstawił także bogatą symbolikę jaką Żydzi umieszczali na macewach. Można ją prześledzić spacerując po cmentarzu żydowskim. Każdy z uczestników spaceru dostał broszurkę w której opisane są najważniejsze symbole, jak świecznik (symbol kobiety) czy lew (symbol uczonego). W późniejszej części spaceru, jego uczestnicy mogli w praktyce sprawdzić symbole na macewach.

Na samym początku, krótką historię cmentarza żydowskiego przedstawiła Barbara Maleczek. Opowiedziała o prawie wiekowej historii nekropolii, którą zdawała się zakończyć II wojna światowa. Wówczas Niemcy zniszczyli cały cmentarz, wykorzystując nagrobki na materiał budowlany. Po wojnie, w większości nie wróciły już na swoje miejsce. Jakub Muller i inni ocaleli zdecydowali się umieścić je w murze okalającym cmentarz.

Pierwsze groby jakie widzimy wchodząc na cmentarz to groby masowe. Spoczywają w nich Żydzi limanowscy i starosądeccy, którzy przed likwidacją getta byli pędzeni do Nowego Sącza. Umierali po drodze z wycieńczenia lub byli rozstrzelani. Po wojnie ich ciała ekshumowano z Rdziostowa i znad Popradu. Jak zaznaczyła Barbara Maleczek, cmentarz był miejscem egzekucji nie tylko Żydów ale i Polaków (ok. 2500 osób).
W kolejnej części cmentarza można było zobaczyć, groby osób pochowanych po wojnie. Artur Franczak w ten sposób wyjaśniał jak ewoluowały wyglądy nagrobków na cmentarzach żydowskich.

Kolejnym przystankiem był grób Żydów mieleckich. Ich kości spoczywają w piwnicach dawnego domu grabarza. Po wojnie, kiedy w Mielcu budowano pocztę rozkopano cmentarz żydowski. Znalezione kości tamtejsi duchowni zapakowali w skrzynie i wysłali do Nowego Sącza, gdzie znajdował się znany, czynny cmentarz.

Uczestnicy spaceru następnie zwiedzili ohel (hebr. namiot) rabina Uszera Zalke. Dowiedzieli się, że wybitni rabini byli chowani właśnie w ohelach, czyli swoistych kaplicach grobowych. Kolejnym przystankiem na spacerze był jeden z najważniejszych oheli w Polsce – grobowiec rodziny Halberstamów.

cmentarz żydowski Nowy Sącz - ohel Chaima Halberstama
Cmentarz żydowski Nowy Sącz. Uczestnicy spaceru w ohelu Chaima Halberstama

Barbara Maleczek opowiedziała o tym kim był i czym się zajmował Chaim Halberstam. Urodził się w Tarnogrodzie w 1793 roku, a od 1830 roku był rabinem sądeckim. Zasłynął w całej Galicji z mądrości i dobroczynności. Pomagał także chrześcijanom. Był pierwszym cadykiem sądeckim, a więc sobą słynącą z pobożności, mądrości i mającą moc czynić cuda. Chaim zmarł w 1876 roku. Po jego śmierci, co roku tysiące Żydów pielgrzymuje do tego ohelu w jorcait, czyli rocznicę śmierci cadyka. Składają na jego grobie kwitłech – karteczki z prośbami. Po śmierci Chaima funkcję rabina objął jego syn Aron a następnie jego potomkowie. Halberstamowie byli rabinami miejskimi do wybuchu II wojny światowej.

W tym roku czeka nas jeszcze jeden spacer żydowskimi śladami w Nowym Sączu. Tym razem dotyczył on będzie najtragiczniejszej odsłony dziejów sądeckich Żydów – holokaustu. Odbędzie się w rocznicę likwidacji getta i wpisze się w obchody tego dnia w Nowym Sączu.

Łukasz Połomski

Polecamy pozostałe spacery szlakiem Żydów sądeckich:

[część 1] [część 2] [część 3] [część 4] [część 5]

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj