Strona główna Wiadomości

Sprzedaż MKS Sandecja S.A.: co zawiera umowa z Szubrytem?

Reklama
Artur Bochenek (po lewej), zastępca prezydenta Nowego Sącz i Zbigniew Szubryt, właściciel firmy Zakłady Mięsne Szubryt. Umowa sprzedaży Sandecji jest już gotowa
Fragment wpisu na fanpage prezydenta Handzla o podpisaniu porozumienia wieńczącego negocjacje w sprawie sprzedaży klubu. Po lewej Artur Bochenek, zastępca prezydenta Nowego Sącza z Zygmuntem Szubrytem. Fot. facebook.com/PreztdentLudomirHandzel

W piątek Rada Miasta Nowego Sącza na nadzwyczajnej sesji powinna wyrazić zgodę na zbycie 100 procent akcji Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja S.A. na rzecz spółki Zakłady Mięsne Szubryt z Chełmca. Już raz – 10 września – podjęła taką uchwałę, ale treść zatwierdzonej umowy od tego czasu uległa modyfikacjom. Dopiero w poniedziałek negocjacje zakończono podpisaniem porozumienia, uznając treść umowy za uzgodnioną. Co znalazło się w dokumencie i jakie zmiany zaszły w umowie przez ostatnie tygodnie?

Uchwała, którą mają podjąć radni na wniosek prezydenta Nowego Sącza nosi tytuł „w sprawie: wyrażenia zgody na zbycie akcji Gminy Nowy Sącz spółki o nazwie: Miejski Klub Sportowy Sandecja S.A. w Nowym Sączu”. Mówi o sprzedaży ponad 300 tysięcy akcji spółki Sandecja (o wartości nominalnej 50 zł każda spółce Zakłady Mięsne Szubryt za cenę 1 grosza za każdą akcję.

Zasady sprzedaży określono w załączniku do projektu uchwały. Jest tam m.in. szczegółowa wycena MKS Sandecja S.A. Według różnych wariantów wyceny, wartość spółki Sandecja została oceniona „w przedziale mieszczącym się między (-16 609 zł) a 17 951,00 zł”. Jak czytamy w raporcie z oszacowania, „najbardziej zbliżoną do wartości rynkowej i adekwatną w obecnych warunkach funkcjonowania przedsiębiorstwa wartością „godziwą” według stanu i poziomu cen na dzień 30 czerwca 2024 roku jest kwota (po zaokrągleniu): 671 złotych”. Wśród wielu szczegółowych danych i analiz można m.in. przeczytać, że tylko w 2023 spółka Sandecja zanotowała 9,7 mln zł straty.

Reklama

Przejdźmy jednak do ostatecznego projektu umowy. Podano w nim cenę, jaką zapłaci za akcje kupujący: 3 268,56 zł. Reszta zapisów to postanowienia dodatkowe.

Kupujący zobowiązuje się, że przez 10 lat (w przypadku finansowania przez 5 lat) spółka nie zmieni nazwy (ale dozwolone jest jej rozszerzenie o dodatkowe człony). Mecze mają być rozgrywane na stadionie przy ul. Kilińskiego. Nabywca nie może sprzedać akcji w tym okresie, choć pojawił się nowy zapis: „co nie wyłącza prawa Kupującego do sprzedaży wszystkich akcji Spółki (w szczególności Akcji) na rzecz podmiotu kontrolowanego przez siebie lub Pana Zbigniewa Szubryta albo na rzecz Pana Zbigniewa Szubryta”. Drużyna piłkarska powinna uczestniczyć w rozgrywkach na co najmniej na poziomie 3. Ligi.

Znacznie zmieniono w nowej wersji umowy zapisy odnośnie finansowania Spółki. Wcześniej zapisano finansowanie przez Kupującego na poziomie 3,5 mln zł rocznie oraz 3,5 mln zł ze strony Miasta za usługi promocyjne (minus opłaty za wynajem stadionu i boiska treningowego w Zawadzie). Jednocześnie Miasto zatrzymywało wszelkie potencjalne zyski z tzw. dnia meczowego, wynajmu boksów, reklam itp. Teraz ustalono, że na zbilansowanie Spółki potrzeba 8 mln zł na sezon w przypadku gry w 3. Lidze, 10 mln zł w przypadku rozgrywek w 2. Lidze i 12 mln zł jeśliby drużyna Sandecji powróciła do 1. Ligi. Połowę tych środków (kwoty brutto) ma zapewnić Miasto w ramach np. odpłatnej umowy promocyjnej. Kwoty 4 mln zł (i odpowiednio 5 i 6 mln zł) ze strony Miasta to maksymalne możliwe kwoty.

Inaczej rozwiązano kwestię dnia meczowego na miejskim stadionie (wciąż w budowie). Miasto za użyczenie stadionu życzy sobie zaledwie 10 tys. zł za każdy mecz. (Dla porównania – w ostatnich latach zmuszona do gry na wynajmowanych stadionach Sandecja płaciła za każdy mecz kilkadziesiąt tysięcy złotych). Chce także 8 tys. zł miesięcznie za korzystanie z nowego boiska w Zawadzie. Za to Kupujący czyli spółka ZM Szubryt może: dystrybuować bilety na mecze, zarabiać na punktach gastronomicznych na stadionie, sprzedawać reklamy w czasie meczów i korzystać z jednego z pomieszczeń VIP. Miasto zastrzegło sobie jedynie 200 biletów na mecz, które będą sprzedawane w ramach Karty Nowosądeczanina. Podmiot, który będzie w imieniu Miasta zarządzać stadionem będzie też mógł wynajmować inne pomieszczenia VIP oraz zarabiać na ewentualnym wynajmie czy sprzedaży biletów poza dniami meczowymi Sandecji.

Umowa zawiera nowy zapis o zachowaniu „poufności” i każda ze Stron zobowiązuje się do zachowania tajemnicy na temat jej postanowień. Wejście w życie umowy ustalono na 1 stycznia 2025.

Zapisy umowy są gwarantowane przez Kupującego wekslem in blanco o wartości 5 mln zł (to także kwota kary umownej za ewentualne niedotrzymanie warunków umowy). W cenie sprzedaży zawarto także licencje na znaki towarowe (logo klubu).

We wtorek prezydent Nowego Sącza poinformował o poniedziałkowym spotkaniu w firmie Zbigniewa Szubryta. W jego trakcie podpisano porozumienie „które wieńczy trwające od kilku miesięcy negocjacje w sprawie sprzedaży MKS Sandecja SA”.

– Umowa zabezpiecza zarówno byt klubu, jak również interesy Miasta dając jednocześnie nowemu właścicielowi swobodę podejmowania decyzji w kluczowych kwestiach i możliwość otwarcia nowej ery w historii „Dumy Lachów”. Teraz wszystko w rękach Rady Miasta Nowego Sącza, która podejmie ostateczną decyzję. Dbając o transparentność całego procesu umowa będzie zaakceptowana lub odrzucona przez Radę Miasta. To nie tylko ważny krok w historii klubu, ale także znaczące wydarzenie dla wszystkich jego sympatyków, kibiców oraz wspierających – napisał na swoim fanpage Ludomir Handzel.

Wspomnienie o ewentualnym odrzuceniu przez Radę Miasta umowy to jedynie wyraz kokieterii ze strony prezydenta. Ludomir Handzel posiada w Radzie popierającą go większość złożoną z klubów Koalicji Nowosądeckiej i Koalicji Obywatelskiej, która nigdy nie zagłosowała przeciw jego projektom. Poza tym wydaje się, że poparcie dla sprzedaży klubu jest szersze niż rządząca koalicja. Poprzednią uchwałę pozwalającą sprzedać Sandecję Szubrytowi poparło 19 radnych, dwoje radnych nie zagłosowało a dwóch było nieobecnych.

Zbigniew Szubryt to biznesmen zajmujący się m.in. produkcją wędlin od ponad dwudziestu lat. Zakłady Mięsne Szubryt mają siedzibę w Chełmcu pod Nowym Sączem. Właściciel firmy jest miłośnikiem piłki nożnej. W przeszłości był m.in. głównym sponsorem klubu Limanovia (Szubryt pochodzi z ziemi limanowskiej). Od lat wspiera też finansowo Sandecję Nowy Sącz – piłkarze mają na koszulkach logo m.in. jego firmy.

(JO)

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. Jakim prawem mieszkańcy płacą 100 mln zł za stadion a prezydent sprzedaje go za 3000 zł. Czyli mieszkańcy kupili stadion Panu szubrytowi, tak? I rada miasta się na to godzi?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj