
Sześć ofert złożono w przetargu “Realizacja obiektu stadionu miejskiego w Nowym Sączu przy ul. Kilińskiego wraz z wyposażeniem, infrastrukturą i zagospodarowaniem terenów i otoczenia obiektu – realizacja w trybie „zaprojektuj i wybuduj””. Najtańsza opiewa na 49,2 mln zł, najdroższa na 87,4 mln zł i tylko ta pierwsza mieści się w zakładanym przez Miasto na 50,6 mln zł budżecie.
Termin otwarcia ofert w ogłoszonym na początku sierpnia przetargu przesuwano dwukrotnie, w związku z licznymi pytaniami wykonawców odnośnie dokumentacji i wymagań zamawiającego. W środę 7 października okazało się, że o zamówienie ubiega się sześć firm. Najtańszą ofertę złożyła firma Grand z Korzennej na 49 192 620 zł. Najdroższa jest propozycja firmy Mirbud SA ze Skierniewic na 87 428 973 zł.




W najbliższych tygodniach oferty wykonawców będą sprawdzane i analizowane. Głównymi kryteriami ich oceny będzie cena (60%) i przedłużenie terminu gwarancji i rękojmi (35%) oraz wysokość kar umownych (5%).

Według specyfikacji przetargu, stadion powinien być zaprojektowany i wykonany z minimum 4,5 tys. zadaszonych miejsc siedzących plus 360 miejsc dla kibiców drużyny gości. Obiekt winien być zaplanowany “z trybunami z trzech stron (od strony ulic Kilińskiego, Krańcowej i od strony rzeki Kamienica) z możliwością ich późniejszej rozbudowy“. Trybuna od strony ul. Krańcowej to trybuna tymczasowa, niezadaszona, dla kibiców przyjezdnej drużyny.
W będącym częścią dokumentacji przetargowej Programie Funkcjonalno-Użytkowym realizacji obiektu stadionu miejskiego zaznaczono, że powinien on spełniać kryteria systemu licencyjnego PZPN oraz UEFA kategorii 3. Płyta boiska, której lokalizacja pozostanie niezmieniona (podobnie jak masztów oświetleniowych) będzie miała wymiary 105×68 m (takie jak obecnie). Zakłada się, że oprócz “zwykłych” miejsc na trybunach będą też 274 miejsca VIP, co najmniej 30 miejsc na trybunie prasowej oraz 7 lóż (skybox`ów) ze 133 miejscami łącznie (dla tych miejsc mają być osobne wejścia). Na stadionie muszą być przewidziane standardowe dla tego typu obiektów pomieszczenia, m.in. stanowisko dowodzenia, punkt medyczny, szatnie dla drużyn i sędziów, pomieszczenie kontroli antydopingowej, studia TV czy sala do konferencji prasowych. Planuje się po dwa punkty gastronomiczne dla każdej trybuny.
Zamawiający wymaga, aby prace budowlane były prowadzone “w sposób umożliwiający rozgrywanie meczy piłkarskich w trakcie realizacji prac zgodnie z terminarzem ligowym/pucharowym (z możliwością przeprowadzenia transmisji telewizyjnych i przy udziale publiczności, ale bez kibiców gości)”. Dopuszcza się wyłączenie stadionu z użytkowania na okres 60 dni (w momencie prac przy murawie).
Obiekt powinien być gotowy do odbioru (wraz z pozwoleniem na użytkowanie i dopuszczeniem stadionu do rozgrywek) najpóźniej 730 dni od momentu podpisania umowy z wyłonionym w przetargu wykonawcą. Wcześniej, do końca września 2021 roku (z możliwością przesunięcia terminu w zależności od zgody m.in. PZPN), ukończona i dopuszczona do użytkowania powinna być nowa, podgrzewana murawa.
Miasto zamierza sfinansować inwestycję z kredytu bankowego, który według zapowiedzi ma być zaciągnięty na okres 15 lat.
Przypomnijmy, że w maju 2017 roku, gdy już wiadomo było, że Sandecja awansowała z 1 Ligi do Ekstraklasy, ówczesne władze Nowego Sącza zadeklarowały błyskawiczną – w ciągu roku – budowę nowego stadionu. W październiku 2017 roku ogłoszono przetarg na przebudowę i rozbudowę Stadionu Miejskiego przy ul. Kilińskiego, który w grudniu unieważniono. – Miasto stać na to, żeby w latach 2018 i 2019 wydać maksymalnie 50 milionów na budowę stadionu – tłumaczył wówczas prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak. Jedyna oferta opiewała na niespełna 60 mln zł brutto.
Jeszcze przez wiele miesięcy po unieważnieniu przetargu Ryszard Nowak oraz jego zastępca Jerzy Gwiżdż zapowiadali szybkie rozpoczęcie prac przy budowie, nawet przed końcem 2018 roku. Obietnicę budowy obiektu złożył też, jeszcze w trakcie kampanii wyborczej w 2018 roku, obecny prezydent Ludomir Handzel.
Od połowy 2018 roku do wiosny 2020 powstawał projekt stadionu miejskiego na 8,2 tys. miejsc, który kosztował co najmniej 650 tys. zł. Obecne władze dwukrotnie aneksowały umowę z projektantem, wydłużając terminy wykonania projektu, który miał być gotowy w połowie 2019.
Pod koniec zeszłego roku zapowiedziano nową koncepcję – budowę stadionu na 4,5 tysiąca miejsc wraz z parkingiem oraz nowej siedziby dla Urzędu Miasta Nowego Sącza – wszystko za – według szacunków – 80-milionowy kredyt. Podkreślano również, że pierwotny projekt stadionu na 8,2 tys. miejsc zostanie ze względów oszczędnościowych “zoptymalizowany”. Do prowadzenia budowy stadionu, parkingu obok niego oraz siedziby urzędu (taki jest cały kompleks, który ma powstać przy ul. Kilińskiego), powołana została spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna. Miasto, które jest jedynym właścicielem NIK, wniosło aportem do spółki warte około 12 mln zł tereny przy ul. Kilińskiego, na których realizowane mają być te inwestycje.
Tymczasem Sandecja Nowy Sącz znajduje się w fatalnej sytuacji sportowej, finansowej i organizacyjnej. Nie powiodła się próba sprzedaży akcji należącej w całości do Miasta spółki MKS Sandecja SA Fiasko negocjacji w sprawie sprzedaży akcji MKS Sandecja. Klub na razie zostaje w “rękach” Miasta Klub ma zapewniony byt finansowy tylko do końca bieżącego roku. W spółce od kilku miesięcy trwa karuzela stanowisk – co kilka tygodni następują zmiany na stanowisku prezesa i w składzie rady nadzorczej, w klubie zmieniają się dyrektorzy i trenerzy . Zespół zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Fortuna 1 Liga – od początku rozgrywek sezonu 2020 / 2021 przegrał wszystkie swoje 7 meczów, zdobywając zaledwie 4 bramki i tracąc ich 19.
(JO)