
Ponad 1,1 mln zł będzie kosztować przebudowa lądowiska dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na terenie Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu. Właśnie podpisano umowę z wykonawcą, który prace modernizacyjne powinien zakończyć do końca roku.
Zarządzający lądowiskiem przy Bulwarze Narwiku nowosądecki szpital przebudowę zlecił warszawskiej spółce Heli Factor. W zakresie prac jest m.in. wykonanie oznakowania płyty lądowiska i nowej drogi dojazdowej do niej. Ponadto wykonanie systemu sterowania instalacjami lądowiska, jego oświetlenia nawigacyjnego oraz oświetlenia terenu. Przewidziano również nowy system sterowania umożliwiający załączanie oświetlenia i systemów nawigacyjnych ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Lądowisko w Nowym Sączu i jego okolica zyska także nowe oznakowanie dzienne i nocne. W ramach tych prac w biało-czerwone, ostrzegawcze pasy zostanie wymalowany komin na terenie szpitala. W ramach usuwania przeszkód lotniczych zapowiadane jest wycięcie kilku drzew od strony północnej lądowiska.
Jak podkreślono w projekcie budowlanym i planie zagospodarowania terenu, inwestycja zapewni możliwość przyjmowania pacjentów na oddział ratunkowy poprzez najszybszą drogę z możliwych tzn. lotniczą. Jednocześnie podniesie bezpieczeństwo korzystających z lądowiska i zwiększy funkcjonalność obiektu.
Do zadań Lotniczego Pogotowia Ratunkowego należy m.in. wykonywanie lotów do wypadków i nagłych zachorowań i pomoc ich ofiarom, transport pacjentów wymagających opieki medycznej pomiędzy zakładami opieki zdrowotnej. Jak czytamy na stronie internetowej LPR, śmigłowce stacjonują w 21 bazach stałych rozmieszczonych w całej Polsce. Najbliżej Nowego Sącza jest baza Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego (HEMS) w Kokotowie pod Krakowem. Przeniesiono ją tam w 2022 z Balic, w związku z rozbudową lotniska.
Jak podaje LPR, nowoczesny śmigłowiec EC 135/H135 w ciągu kilkunastu minut jest w stanie dolecieć do miejsca wypadku oddalonego o 60 kilometrów w zależności od wiatru. Zespół HEMS jest w stanie rozpocząć proces leczenia od momentu przylotu na miejsce zdarzenia, a także szybko przetransportować chorego do szpitalnego oddziału ratunkowego w ramach tzw. złotej godziny.
(JO)