Strona główna Twoje miasto

SZYJNIA: Stół ze stodoły

blog_szyjnia

Reklama

Entliczek pentliczek drewniany stoliczek, a za tym stoliczkiem… kryje się ciekawa historia.

Na początku była stodoła Pana X. Stodoła przez dziesiątki lat służyła do przechowywania zboża i siana lecz kiedy zamiast żyta na polach wyrosły nowe domy, to poczciwy i rozklekotany budynek stał się niepotrzebny. Pan X postanowił się jej pozbyć, a deski które z niej zostały miały posłużyć jako rozpałka do pieca. I wszystko pewnie poszłoby z dymem gdyby nie jeden taki, który dostrzegł potencjał w tym „starym próchnie”. Tym kimś był mój mąż. Nie czekając na to aż siekiera dokona dzieła zniszczenia, postanowił odkupić deski. Przemiły Pan X nie krył zdziwienia, ale w końcu zgodził się i postanowił sprzedać dechy za dwie butelki wódki. Tradycja nakazuje napić się z gospodarzem, więc jedna butelka została opróżniona. I tak to w noc ciemną sierpniową AD 2013, mąż mój wielki jak dąb krokiem z lekka chwiejnym przywlókł był wózek pełen podejrzanych desek.

Tak zaczęła się historia stołu, który Władysław zrobił do naszego mieszkania. Patrząc na zniszczone przez słońce, wiatr, deszcz i śnieg deski, prawie wszyscy widzieli w nas dziwadła, bo jak można zrobić stół z czegoś co tak wygląda, z czegoś co nie tak dawno było stodołą? Bardzo pomocny okazał się stół stolarski, który mój tato dostał po swoim dziadku, nikt nie korzystał z niego od lat i to co Władysław znalazł w środku było prawdziwym objawieniem: strugi ostre jak brzytwa, ściski, piły i dłuta. Tutaj zaczął się długi proces czyszczenia, dopasowywania, odrobaczania, strugania, wiercenia, łączenia, skręcania, klejenia, szlifowania, aż w końcu olejowania i woskowania. Uf! Pikanterii doda fakt, że podczas prac przy tym stole Wlad stracił centymetr prawego kciuka (takie rzeczy nie odrastają proszę państwa), damy wrażliwe niechaj nie wiedzą, że centymetr ów odnalazł się później w sześciu kawałkach! Ała.

Historia powyższa została skrócona, lecz w przekazie ustnym była (i będzie) opowiadana wielokrotnie, a stół prezentuje się tak:

table1

table3

table4

table2

I na końcu, choć winien być zawsze pierwszy, Władysław – siła sprawcza!

table5

Ania & Wlad

Reklama

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj