Choć dzisiejsze nocy nad Nowym Sączem przeszła mocna burza z bardzo silnym wiatrem nie wyrządziła aż takich szkód jak w sąsiednim Starym Sączu. Tam mówi się o trąbie powietrznej, która zerwała dziewięć dachów i wyrwała kilkadziesiąt drzew wraz z korzeniami.
– Obecnie zabezpieczane są dachy, usuwane połamane drzewa z dróg i budynków, zabezpieczane są linie energetyczne i telefoniczne – relacjonuje Ryszard Wąsowicz, kierownik Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na Sądecczyźnie wciąż pracują dziesiątki strażaków z Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Sącza, z OSP z terenu powiatu i wiele ekip Pogotowia Energetycznego.
Burza połączona z ulewą i bardzo mocnymi podmuchami wiatru przeszła przez miasto i okolice około godziny 1 w nocy 14 sierpnia i trwała stosunkowo krótko, jak mówią świadkowie najwyżej kilkanaście minut.
W Starym Sączu zetknęły się dwie burze i prawdopodobnie wytworzyła się trąba powietrzna, która zerwała dachy na dziesięciu budynkach zlokalizowanych na ulicy Partyzantów w Starym Sączu. Zerwane elementy dachów przenoszone były na odległość kilkuset metrów niszcząc wszystko co na swojej drodze napotkały. Zerwane zostały linie energetyczne . Strażacy spieszący z pomocą dojeżdżając do miejsca zdarzenia musieli usuwać powalone drzewa, które uniemożliwiały dojazd do miejsca zdarzenia. Jedna osoba (kobieta 27 lat) została raniona szkłem rozbijanej przez wiatr szyby. Obrażenia okazały się nie groźne i osoba ta po zaopatrzeniu w placówce zdrowia powróciła do domu – relacjonują sądeccy strażacy.
Największe zniszczenia są w Starym Sączu w rejonie ulic Partyzantów, Papieskiej, Węgierskiej i Magazynowej. Tam strażacy zabezpieczali folią i plandekami zerwane dachy. Cały czas trwa usuwanie powalonych drzew, których w Starym Sączu (ale także i w Nowym) jest kilkadziesiąt.
(z)
oj działo sie;(