Strona główna Wiadomości

Uchwała krajobrazowa z mało widocznymi efektami poza centrum. Nawet Miasto się do niej nie stosuje

Reklama
uchwała krajobrazowa w Nowym Sączu
Mimo wprowadzenia tzw. uchwały krajobrazowej Miasto wciąż nie umie sobie poradzić z chaosem reklamowym. Fot. TK / Twój Sącz

Obowiązująca od kilku lat tzw. uchwała krajobrazowa Rady Miasta Nowego Sącza mająca w zamyśle porządkować reklamy i obiekty małej architektury, nie jest respektowana nawet przez Miasto i jego jednostki. Poza centrum (gdzie uchwała funkcjonuje od połowy 2018 roku) w pozostałych częściach miasta wciąż panuje chaos estetyczny i „reklamoza” a przepisy nie są egzekwowane. Jaskrawym przykładem jest teren wokół miejskiego stadionu przy ul. Kilińskiego.

Uchwała Rady Miasta Nowego Sącza “w sprawie ustalenia zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane” została przyjęta w połowie 2017 roku. Weszła życie po rocznej karencji dla centrum Nowego Sącza w 2018 roku i 3-letniej (czyli w połowie 2020 roku) dla pozostałych części miasta. Głównym celem uchwały było „uporządkowanie bałaganu reklamowego w mieście, uporządkowanie i zredukowanie ilości reklam, urządzeń reklamowych, a także uporządkowanie elementów małej architektury i ogrodzeń”.
W uchwale teren Nowego Sącza podzielono na pięć obszarów, w których różnicuje się dozwolone działania w przestrzeni publicznej. Najbardziej restrykcyjne zasady obowiązują w Obszarze I. Obejmuje on historyczne centrum miasta wpisane do rejestru zabytków a także tereny przy alejach Wolności i Batorego, zespół tzw. „Starej Kolonii”, założenia klasztorne SS Niepokalanek („Biały Klasztor”), Park Strzelecki i Sądecki Park Etnograficzny z Miasteczkiem Galicyjskim. I tutaj od połowy 2018 roku rzeczywiście zaczęto usuwać szpecące szyldy i reklamy.

Fragment ul. Jagiellońskiej w 2018 roku. Fot. Janusz Miczek / Twój Sącz

Reklama

Ulica Jagiellońska w czerwcu 2021. Wystające szyldy zniknęły po wejściu w życie uchwały krajobrazowej. Fot. TK / Twój Sącz


W pozostałych częściach miasta już tak dobrze nie poszło jak w centrum, co zresztą potwierdza Urząd Miasta Nowego Sącza. Ale Miasto na razie nie egzekwuje obowiązującego prawa lokalnego.

– Zgodnie z przekazanymi przez Wydział Architektury i Urbanistyki informacjami, do chwili obecnej Miasto prowadzi przede wszystkim działania polubowne, wysyłając pisma z informacją i prośbą ze wskazaniem terminu usunięcia/ dostosowania reklam i niezgodnych z w/w uchwałą. Przynosi to efekty, bowiem w 2019 i 2020 roku znaczna część tablic reklamowych znikła, zwłaszcza dotyczy to wolnostojących reklam wielkoformatowych, które swoimi gabarytami najbardziej ingerują w miejską tkankę i jednocześnie są najtrudniejsze do wyeliminowania. Dzięki prowadzonym nieustannie działaniom informacyjnym, nie zostało wszczęte żadne postępowanie egzekucyjne ze strony Urzędu pociągające za sobą konsekwencje dotkliwe finansowo dla przedsiębiorców. Z racji tej, proces dostosowania reklam odbywa się też dłużej, ale na drodze koncyliacji, w formie przekazu informacyjnego, a nie na zasadzie podejmowanych egzekucji, narzucających na właściciela reklamy sankcje – tłumaczy Mariusz Smoleń, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej Wydziału Komunikacji Społecznej i Kultury Urzędu Miasta Nowego Sącza.

Przedstawiciel Urzędu Miasta wyjaśnia, że w zeszłym roku „rozpoczęto działania dostosowawcze” polegające m.in. na wysyłaniu pism do właścicieli nieruchomości i reklam, agencji reklamowych, sklepów wielkopowierzchniowych.

– W efekcie prowadzonych działań właściciele reklam w większości respektują wprowadzone regulacje i z reguły się dostosowują, jednak jest to powolny proces, choćby ze względu na zaistniałą sytuację pandemiczną, przez którą wiele firm musiało zdecydowanie odłożyć część inwestycji lub ograniczyć wydatki do niezbędnego minimum. W obliczu panującego zagrożenia zdrowia oraz spowolnienia gospodarczego kwestia spraw estetyki przestrzeni miasta, która w dużej mierze zależy od samych przedsiębiorców siłą rzeczy zeszła na drugi plan – mówi Smoleń.

Według szacunków podawanych przez Wydział Architektury i Urbanistyki UM w śródmieściu do nowych przepisów dostosowano już 90 proc. reklam, „75 proc. dla obszaru dróg wlotowych do miasta oraz ok. 7 proc. na pozostałych terenach miasta nie ujętych w w/w obszarach. Liczba ta została oszacowana na podstawie regularnie przeprowadzanych inwentaryzacji w terenie i ma tendencje wzrostową”.

Dane prezentują się optymistycznie ale wyglądają na nieco zawyżone. Wystarczy za przykład dać teren wokół miejskiego stadionu przy ul. Sandecji, który od lat przypomina śmietnisko reklamowe. W myśl uchwały krajobrazowej (która zgodnie z zapisanym wyjątkiem i tak łagodniej traktuje tereny MKS Sandecja) niemal wszystkie widoczne bilboardy, płachty reklamowe na płotach a nawet szyld „Sandecja” na budynku klubowym winny zniknąć z chwilą upływu karencji obowiązywania uchwały, czyli najpóźniej 28 lipca 2020 roku. Tak się nie stało, przejazd wzdłuż ul. Kilińskiego jest wciąż koszmarem dla estetów, a Miasto nawet nie ma ochoty wytłumaczyć swojego zaniechania. Mimo naszej prośby nie odpowiedziano nam na pytanie o to, dlaczego wciąż szpetne urządzenia reklamowe straszą na miejskim terenie i obiekcie.

Powyżej: Otoczenie miejskiego stadionu to prawdziwy koszmar estetyczny. Fot. TK / Twój Sącz

W Nowym Sączu wciąż powszechne są banery reklamowe na ogrodzeniach, bilboardy w niedozwolonych miejscach i budynki oblepione mnóstwem pstrokatych szyldów. Ale z wypowiedzi przedstawiciela Urzędu Miasta nie wynika, czy wkrótce egzekwowanie uchwały zostanie zaostrzone czy przeciwnie, powstanie projekt złagodzenia przepisów. – Wydział Architektury i Urbanistyki stale monitoruje realizację Uchwały NR XLII/415/2017, również bezpośrednio do Prezydenta Miasta napływają uwagi na temat funkcjonowania tej uchwały dlatego nie jest wykluczone, że pojawią się propozycje zmierzające do dostosowania obowiązującej uchwały do oczekiwań Mieszkańców – powiedział Mariusz Smoleń. Nie wyjaśnił, co w tym przypadku konkretnie oznaczają „oczekiwania Mieszkańców”.

Sprzeczne z zapisami uchwały krajobrazowej są nawet napisy na wynajętym w zeszłym roku przez Urząd budynku przy ul. Zielonej. Fot. TK / Twój Sącz

Przypomnijmy, że zgodnie z uchwałą krajobrazową, na terenie miasta nie można sytuować szyldów wolnostojących i na ogrodzeniach nieruchomości, umieszczać szyldów zasłaniających drzwi i okna budynków lub detale architektoniczne budynków, pozostawiać pojazdy służące jako nośnik reklamy czy stosować „elementów świetlnych-dynamicznych”. Szyldy lub reklamy trzeba wieszać co najwyżej na wysokości parteru; muszą też być ujednolicone (w obrębie jednego budynku) pod względem rozmiarów, kolorystyki czy materiałów. Na jednym budynku dozwolone jest powieszenie tylko jednego szyldu lub logo firmy prowadzącej w nim działalność.

(JO)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj