Strona główna Twoje miasto

Umierająca starówka – obserwacja uczestnicząca

Reklama
starówka maślany rynek
Maślany Rynek we wtorek – dzień handlowy. Fot. Aleksandra Podziewska
Tekst nadesłany przez naszą Czytelniczkę. Jeśli dzieje się coś ciekawego, interesującego, intrygującego lub z drugiej strony niepokojącego czy bulwersującego – opiszcie to, zróbcie zdjęcie, nagrajcie film i przyślijcie na twojemiasto@twojsacz.pl Najciekawsze materiały publikujemy w rubryce Twoje miasto.

Pięknie odnowiona ulica Wałowa jest niechlubnym przykładem niekoniecznie dobrze wydanych pieniędzy. Ślicznie wyremontowana, stała się miejscem spotkań lokalnych żuli. Złośliwi mogliby powiedzieć, że miasto postawiło im ławki, aby nie musieli przez cały dzień pić na stojąco.

Taki widok drażni mieszkańców i przedsiębiorców, którzy wcześniej parkowali na przedłużeniu Wałowej. W tej chwili każda próba postawienia tam samochodu kończy się natychmiastową reakcją ze strony staży miejskiej i policji. W efekcie jest jeszcze większa frustracja mieszkańców, mniejszy ruch handlowy na starówce i rynku.

Reklama

Służby miejskie stają się ofiarami złości kierowców. Jednak ci pierwsi, wykazują sporo tolerancji wobec parkujących na zakazie kierowców, często kończąc swoją interwencje na upomnieniu.

W przeciwieństwie do urzędników z wydziału komunikacji miejskiej, służby porządkowe znają trudności związane z parkowaniem w okolicy starówki i „maślanego rynku”. Złość kierowców pogłębia fakt, iż częściej widzi się patrol spisujący nielegalnie stojące samochody niż policjantów zajmującymi się pijanymi i często agresywnymi żulami ze starówki. Może fakt ten wynika z tego, iż łatwiej miastu ściągnąć mandat z kierowcy niż „bezrobotnego menela”.

starówka parking maślany rynek
Zatłoczony parking przy Maślanym Rynku. Fot. Aleksandra Podziewska

Sama ulica Wałowa ma jeszcze kilka mankamentów, takich jak zbyt strome podjazdy dla wózków i nieużytki, które zmieniły się w szalet dla zwierząt i biwakujących na ławkach mężczyzn (ale jest to temat, który zasługuje na osobną analizę). Nierealna wizja zagospodarowania przestrzennego po raz kolejny kończy się wyrzuceniem pieniędzy w błoto i zmarnowaniem ogromnego potencjału ulicy Wałowej.

Być może wydział komunikacji powinien przemyśleć przywrócenie parkowania na „Wałowej i Sobieskiego” dla mieszkańców oraz klientów chociaż w dni handlowe?

Dostawcy mogą parkować na ul. Sobieskiego i wałowej do godziny dziesiątej, ale w tych godzinach zwłaszcza w dni handlowe niesamowicie trudno znaleźć miejsce choćby na samochód osobowy a co dopiero na dostawczy. Kierowcy często zmuszani są do łamania przepisów dotyczy to zwłaszcza lokali mieszących się na ul Lwowskiej.

Mandaty powodują niechęć potencjalnych partnerów biznesowych do dostarczania towarów danym sklepom co wiąże się z ich gorszym zaopatrzeniem a w związku z tym z mniejszym obrotem sklepu. Brak miejsc parkingowych ma bardzo negatywny wpływ na ruch handlowy na deptaku i „maślanym” rynku. Przykładem takiej powolnej agonii stała się ulica Piotra Skargi. Likwidacja parkingu doprowadziła do rychłego upadku wielu sklepów mieszczących się na tej ulicy.

starówka Franciszkańska
Puste lokale przy ul. Franciszkańskiej. Fot. Aleksandra Podziewska

Już w 2011 roku na stronie Naszemiasto.pl informowano o dramatycznej sytuacji przedsiębiorców z ulicy Piotra Skargi, którzy w przeciwieństwie do urzędników znali konsekwencje likwidacji miejsc parkingowych. Powodem działań urzędników miało być zwiększenie przepustowości rynku z ulicą Tarnowską. Czy tak się stało powinni ocenić kierowcy, którzy jeżdżą tamtędy codziennie między godziną 14 – 17. Kwestią czasu jest kiedy ten sam los spotka przedsiębiorców z deptaku i „maślanego rynku”. Już w chwili obecnej większość sklepów znajdujących się w okolicy starówki to banki i punkty sieci telekomunikacyjnych.

Piękna ulica Jagiellońska straszy pustką, mini-kasynami i pijanymi menelami. Można by powiedzieć, że jest to wynik procesów wolnorynkowych. Nie mniej, skoro nie ma ruchu i kupców, padają najsłabsze sklepy. W chwili obecnej na ul. Jagiellońskiej (deptaku bez ul. Wazów, Wałowej i Szwedzkiej ) jest ok 50 lokali których bezpośrednie wejście znajduje się na parterze, 10 z tych lokali zajmują banki, 4 sieci telekomunikacyjne, 7 lokali jest pustych / do wynajęcia, 1 lokal użyteczności publicznej, 2 mini kasyna. Nie ma ani jednej restauracji, lub pubu bezpośrednio na ulicy Jagielońskiej.

Z takiego obrazu sytuacji można wyciągnąć kilka wniosków:
1. Przyczyna czysto kapitalistyczna nie ma klientów w których celowałyby restauracje i puby
2. Wysokość czynszów lokali na ul. Jagiellońskiej jest nieproporcjonalnie wysoka do możliwych dochodów potencjalnych przedsiębiorców.
3. Coraz większe zubożenie społeczności lokalnej.

starówka Nowy Sącz Jagiellońska
Ulica Jagiellońska późnym popołudniem. Fot. Aleksandra Podziewska

Miasto powoli przyspiesza tę agonię, utrudniając potencjalnym klientom chociaż zbliżenie się do starówki, odbierając możliwość parkowania. Jeśli urząd będzie ciągle liczył, że problem z parkowaniem w centrum rozwiąże się sam to w końcu nie będzie po co tam parkować.

Widać jednak światełko w tunelu. Miasto zaczęło działać na rzecz przedsiębiorców z centrum miasta. Plac zabaw na rynku , piaskownice na ulicy Jagiellońskiej, latem mają przyciągać rodziców z dziećmi. Zimą taką funkcje miało pełnić lodowisko.

Brak miejsc parkingowych jest tylko jednym z powodów zamierania ruchu handlowego i turystycznego na starówce. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest więcej (np. wysokość czynszy lokali handlowych) ale właśnie na miejsca parkingowe miasto ma bezpośredni wpływ.

Już w zeszłym roku Naszemiasto.pl informowało, że w mieście zarejestrowanych samochodów jest już ok. 50 tysięcy. Dlatego konieczne jest zwiększenie ilości miejsc parkingowych w centrum miasta jeśli ma ono dalej funkcjonować w obecnej formie handlowo- usługowo – turystycznej.

Aleksandra Podziewska
Reklama

3 KOMENTARZE

  1. a dlaczego nie zrobić parkingu podziemnego pod maślanym rynkiem i tymi „nieużytkami” z wiazdem od ulicy Matejki, sam maślany zyska na wyremontowanej „nawierzchni” a „nieużytków” zaczną używac nie tylko wczasowicze z wałowej :D możnaby wziąć przykład z ogrodów bernardyńskich ttp://www.bernardyni.rzeszow.pl/files/IMG_1424.jpg
    bedzie i parking i „maślany” tylko troche odnowiony? a na czas remontu wynająć plac na starej „straży”…. chyba jest w Sączu jakiś mądry co by to wszystko zaprojektował?

    • Bardzo dobry pomysł. Obawiam się tylko, że nigdy nie znajdzie się pieniędzy na realizację takiego zamierzenia. A i nie wszyscy kierowcy byliby skłonni płacić pewnie trochę więcej niż za zwykły parking. Ale pomarzyć zawsze można :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj