
Większość spółek należących do Miasta odnotowało w zeszłym roku duże, wielomilionowe straty i boryka się poważnymi kłopotami finansowymi. Z drugiej strony prezesi tych spółek, powoływani tuż po objęciu przez Ludomira Handzla fotela prezydenta Nowego Sącza, niejednokrotnie zarobili w 2022 roku najwięcej w swojej kilkuletniej karierze.
Kondycję finansową miejskich spółek hobbystycznie śledzi jeden z mieszkańców miasta, który na internetowym forum publikuje wybrane dane finansowe zaczerpnięte z Krajowego Rejestru Sądowego. Właśnie zamieścił dane z ostatniej już spółki, Sądeckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego (STBS) z których wynika, że w 2022 roku osiągnęła niemal 2 mln zł zysku. Zysk za ubiegły rok odnotowała również Sądecka Agencja Rozwoju Regionalnego (73 tys zł na plusie) a 2,7 mln zł zysku miała spółka Sądeckie Wodociągi – jedyna, w której Miasto nie ma większości udziałów i jej kierownictwo nie było powoływane przez obecną ekipę rządzącą w Ratuszu.
Pozostałe spółki należące w większości lub w całości do Nowego Sącza w zeszłym roku przyniosły straty: NOVA (7,3 mln zł), MPK (7,3 mln zł), MKS Sandecja (7,8 mln zł), Nowosądecka Infrastruktura Komunalna (800 tys. zł) oraz MPEC (335 tys. zł).
– Tak sobie przypominam, że po objęciu urzędu prezydenta Nowego Sącza przez p. Ludomira Handzla z końcem 2018 r. ustanowieni przez Niego prezesi (zarządy) spółek miejskich powoływali jakichś pseudoaudytorów, którzy za spore Nowosądeczan pieniądze na ich życzenie tworzyli papiery, które posłużyły do deprecjonowania pracy swoich poprzedników i kierowania przeciw nim wniosków do prokuratury za rzekome złe zarządzanie spółkami. Te ,,ustalenia audytorskie” okazały się fikcją do tego stopnia, że prokuratura wszystkie oparte na nich wnioski uznała za bezzasadne, gdyż spółki pod prezesurą i zarządami powołanymi przez poprzedników prezydenta Handzla działały zgodnie z prawem i efektywnie, a ceny za usługi przez nich świadczone były umiarkowane. A teraz jak jest? Ci pobierający ogromne wynagrodzenia obecni handzlowi prezesi, którzy obcesowo, wręcz bezczelnie, deprecjonowali efekty pracy swoich poprzedników, powinni jeśli mają chociaż odrobinę honoru i uczciwości, złożyć doniesienie na siebie samych, bo za rok 2022 wyniki finansowe zarządzanych przez nich spółek miejskich i to przy ogromnym wzroście cen za ich usługi i wysokich dotacjach, są wręcz dramatyczne!!! – skomentował w mediach społecznościowych Jerzy Gwiżdż, były prezydent Nowego Sącza (zachowaliśmy oryginalną pisownię).
Słowa o „ogromnych wynagrodzeniach” prezesów sądeckich spółek nie są bezpodstawne. Okazuje się, że w 2022 roku wielu z nich zarabiało najlepiej w swojej karierze. Choć trzeba też przyznać, że wyższe zarobki prezesów były głównie efektem inflacji i takich samych od lat zasad ustalania wynagrodzeń i nie są bezpośrednio uzależnione od efektów ich pracy. Wynagrodzenie prezesa lub członków zarządu spółki jest obliczone, w zależności od kontraktu, jako określona wielokrotność „przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego” (dla roku 2021, który jest podstawą do wyliczenia zarobków w 2022 było to 6220,80 zł).
Wynagrodzenie podzielone jest na dwie części: stałą i zmienną. Te z kolei zależą od wielkości spółki oraz m.in. od realizacji celów, wyznaczonych przez radę nadzorczą. W nowosądeckich spółkach dodatki, wyznaczone za realizację „celów zarządczych”, wynoszą przeważnie 50% rocznych poborów. Są wypłacane dopiero po zatwierdzeniu sprawozdania zarządu z działalności spółki i zatwierdzeniu sprawozdania finansowego za poprzedni rok oraz udzieleniu przez zgromadzenie wspólników absolutorium dla zarządu, pod warunkiem stwierdzenia przez radę nadzorczą realizacji zakładanych celów.
Zatem z oświadczeń majątkowych prezesów spółek za 2022 rok, opublikowanych właśnie w Biuletynie Informacji Publicznej Nowego Sącza wynika, że wśród najlepiej zarabiających był Jacek Żelasko 23,5 tys. zł brutto (prezes spółki STBS), którego zarobki w trakcie sprawowania funkcji dynamicznie rosną. W 2019 roku zarabiał na tym samym stanowisku średnio „tylko” 11 tys. zł miesięcznie, w 2020 17,7 tys. zł a w 2021 – 19,2 tys. zł. To m.in. dzięki temu, że pod koniec 2021 roku Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników (czyli jednoosobowo prezydent miasta) podjęło uchwałę o zwiększeniu prezesowi STBS wysokości wynagrodzenia zmiennego (z 30 do 50 procent wynagrodzenia stałego), za realizację celów zarządczych, z mocą obowiązującą od stycznia 2021.
Krzysztof Krawczyk (prezes spółki NOVA) zarobił w zeszłym roku około 18,7 tys. zł brutto (około tysiąc zł miesięcznie więcej niż rok wcześniej). Prezes MPK Jerzy Leszczyński w zeszłym roku zarabiał około 18,4 tys. zł miesięcznie (nieco mniej niż w 2021), prezes MKS Sandecja Miłosz Jańczyk 9,8 tys. zł a nadzorująca budowę miejskiego stadionu prezes spółki NIK Anna Bednarczyk-Maśko – 7,1 tys. zł.
Zarobki trzech prezesów spółek nie są publikowane w miejskim BIP prawdopodobnie dlatego, że Miasto nie ma w nich 100 procent udziałów. Ale na podstawie dostępnych zasad wynagradzania zarządów spółek w Nowym Sączu można przypuszczać, że rekordowe zarobki w zeszłym roku mógł pobierać prezes MPEC – około 25 tys. zł brutto miesięcznie plus możliwa premia roczna w wysokości 30% stałego wynagrodzenia czyli kolejne około 90 tys. zł. Prezes Sądeckich Wodociągów (Nowy Sącz ma tu 48,7% udziałów) zarabiał w zeszłym roku niespełna 20 tys. zł (plus premia). Natomiast prezes Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego Jarosław Suwała zarabia według naszych informacji około 12 tys. zł miesięcznie.
Według ostatnich dostępnych danych Urzędu Statystycznego za 2021 rok (a więc rok wcześniej niż opisywane powyżej oświadczenia) przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w Nowym Sączu wynosiło 4838,59 zł i, jak zauważa Urząd Statystyczny w Krakowie w opracowaniu „Informator Statystyczny miasto Nowy Sącz 2022”, „pomimo tendencji wzrostowej było nadal niższe od średniej zarówno dla województwa (6046,95 zł), jak i dla pozostałych dwóch miast na prawach powiatu, tj. Krakowa (7203,41 zł) i Tarnowa (6035,40 zł), a w porównaniu z poprzednim rokiem dystans do średnich dla województwa i miast jeszcze się zwiększył”.
(JO)