
Raz, Dwa, Trzy, nr 5, 29.01.1935 r., s. 6.
Choć z dzisiejszej perspektywy może to zabrzmieć dosyć egzotycznie, ale tak, w Nowym Sączu uprawiano na poważnie hokej na lodzie, i to nawet na niezłym poziomie! Od lat trzydziestych do sześćdziesiątych ubiegłego wieku, Nowy Sącz był drugim ośrodkiem hokeja na lodzie na Sądecczyźnie. Nigdy nie prześcignął królującej w tej dyscyplinie Krynicy. Co trzeba zaznaczyć, takich wysokich ambicji nigdy nie miał. Kto dzisiaj pamięta mecze hokejowe na „Jordanówce Kowalskiego”, za Warsztatami Kolejowymi czy „Starej Sandecji” przy Alei Wolności? Wiedzieliście że od 2020 r. grupa pasjonatów podjęła próbę odtworzenia sekcji hokeja na lodzie? Zapraszamy do lektury pierwszej części zarysu historii tej dyscypliny w Nowym Sączu.
Łyżwy, bandy, trawa i lód
Gry zespołowe z użyciem piłki oraz kija z haczykowatym zakończeniem mają swoją odległą tradycję. Takim zabawom oddawali się m. in. starożytni Egipcjanie, Grecy a nawet Aztekowie. W kolejnych wiekach ewoluowały i rozpowszechniły się na całym świecie. Pierwsze prawidła odmian gry w hokeja, na trawie, bandy oraz na lodzie, narodziły się w dziewiętnastowiecznej Anglii. Ze względu na efektowność i szybkość, szczególną popularność zyskał hokej na lodzie. Za jego kolebkę uważa się Kanadę, ponieważ w dziewiętnastym wieku stacjonowali tam angielscy żołnierze. Z racji panujących warunków atmosferycznych z przewagą dni mroźnych, zabijali wolny czas na grze w hokeja na lodzie. Zabawę szybko podłapali miejscowi i tak się zaczęło. W drugiej połowie XIX w. usystematyzowano zasady gry, zaczęto używać łyżew, a zamiast piłki pojawił się krążek. W Ontario i Montrealu zawiązały się pierwsze na świecie kluby i rozgrywki hokeja na lodzie.
Początki hokeja na ziemiach polskich
Dokładnie nie wiadomo, kiedy gra zawitała na ziemie polskie. Zapewne od dawien dawna, wraz z pojawieniem się pierwszych mrozów, na taflach zamarzniętych rzek i stawów pojawiali się młodzi amatorzy zabaw na lodzie, przypominających współczesnego hokeja. Nie było to trudne. O prostocie tej gry świadczy fakt, że wystarczyło mieć buty, kij oraz jakiś przedmiot, w który można było nim uderzyć w taki sposób, aby trafić w umówione miejsce uznane za bramkę. No i oczywiście, musiało być mroźnie, a że zimy dawały się we znaki, to i lodu nie brakowało. A więc warunki do uprawiania tego sportu były bardzo dobre. Wystarczyły jedynie chęci i odrobina wyobraźni, a jak wiadomo, młodym ludziom jej nie brakuje. Poważne treningi i gra pojawiły się w pierwszej dekadzie XX w., dzięki pasjonatom z Towarzystwa Łyżwiarskiego w Warszawie, Lwowie oraz Krakowie. Również galicyjska Rada Szkolna Krajowa i Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” zachęcało nauczycieli gimnastyki do wdrażania młodzieży, zarówno latem jak i zimą, w grę w hokeja.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, hokej na lodzie zyskiwał coraz większe uznanie. W 1925 r. zawiązał się Polski Związek Hokeja na Lodzie (PZHL), a rok później zorganizowano pierwsze, jak się okazało niedokończone, mistrzostwa Polski. W 1928 r. podczas II Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Sankt Moritz zadebiutowała reprezentacja Polski. Do końca dwudziestolecia międzywojennego najważniejszymi polskimi hokejowymi ośrodkami była Warszawa („Polonia”, „AZS”, „WTŁ”, „Legia”), Lwów („Pogoń”, „Czarni”, „Lechia”), Kraków („Cracovia”, „Wisła”), Toruń (TKS), Krynica („KTH”), Poznań („AZS”) oraz Katowice („Dąb”). O czym warto pamiętać, w lutym 1931 roku w Polsce zorganizowano Mistrzostwa Świata w hokeju na lodzie, a gospodarzem imprezy była Krynica. Wydarzenie było szeroko relacjonowane, co mocno spopularyzowało na świecie kurort, a w kraju dyscyplinę.
Krynica stolicą sądeckiego hokeja
Początkowo, władze Krynicy stawiały na sport narciarski. W 1924 i 1925 r. zorganizowały Mistrzostwa Polski. Zdano sobie sprawę że ciężko będzie konkurować w tej materii z Zakopanem. Szukano więc sportowej luki, którą Krynica mogłaby wypełnić. Znaleziono ją w hokeju na lodzie, ponieważ po organizacji kilku turniejów, góralom nie przypadł on zbytnio do gustu. W 1928 r. zawiązało się Krynickie Towarzystwo Hokejowe, najbardziej utytułowany klub w tej dyscyplinie na Sądecczyźnie m. in. zdobywca złotego medalu mistrzostw Polski w 1950 r., czterokrotnie srebrnego w 1949 r., 1951 r., 1953 r., 1999 r., oraz trzykrotnie brązowego w 1937 r., 1952 r., 2000. W tym czasie obok KTH, sekcje hokeja na lodzie posiadał Klub Sportowy Związku Strzeleckiego „Jaworzyna” oraz Żydowski Klub Sportowy „Makkabi”. Co ciekawe, ale drugim przedwojennym sądeckim ośrodkiem hokeja na lodzie był Nowy Sącz.

Hokeiści KTH z sezonu 1931/1932 r. Stoją od lewej. Nowikow, Burda, Mally, Ziemba, Witkowski, Nowak, Kulig, Michalski, Rączkiewicz. Fot: 40 lat Krynickiego Towarzystwa Hokejowego, Warszawa 1968 r., s. 42.
Nowy Sącz pod znakiem krążka i kija…
Niewątpliwie początki hokeja na lodzie w mieście nad Dunajcem i Kamienicą są związane z działalnością Towarzystwa Kasynowego, Towarzystwa Strzelecko-Ogrodowego i Klubu Łyżwiarskiego. Od drugiej połowy dziewiętnastego wieku organizowały zabawy na lodzie. Najmodniejszą ślizgawkę corocznie lokowano na stawach miejskich na Wólkach. Nie była darmowa, można było z niej skorzystać jedynie za opłatą. Nad jej funkcjonowaniem czuwał zarząd „Klubu Łyżwiarskiego”. Dla niezamożnych pozostawały zamarznięte sądeckie ulice i „dzikie” lody na rzekach lub innych stawach. Być może właśnie tam można było zobaczyć chmary dzieciaków z kijami w rękach, ślizgających się za czymś co przypominało krążek. Z czasów galicyjskich nie posiadamy żadnych informacji odnośnie poważnego uprawiania hokeja na lodzie. Te przychodzą dopiero pod koniec lat dwudziestych. Wówczas zawiązują się pierwsze znane drużyny hokejowe w murach nowosądeckich gimnazjów. W grudniowym numerze młodzieżowego czasopisma „Lot” z 1929 r. czytamy:
„(…) Nasuwa się pytanie, czy w Sączu nie dałoby się uprawiać hokeja? O, jeszcze jak! Tyle świetnie ślizgającej się młodzieży, niezłe warunki lodowe i bliskość polskiego St. Moritz (Szan. Czytelnik domyśla się, że mówię o Krynicy) – powinny stworzyć kilka niezłych drużyn – a „wyższa władza” – bodaj prymitywny tor lodowy (…) Narciarz z Bożej łaski. Lotek.” – (pisownia oryginalna przyp. P. K.)

I tak też się stało. Hokej rozkwitł początkiem lat trzydziestych. Bez wątpienia ma to związek z organizacją hokejowych mistrzostw świata w Krynicy. Wielu młodych ludzi udało się do kurortu, aby na własne oczy zobaczyć najlepszych zawodników globu. Szybka i efektowna gra, działała na wyobraźnię młodych ludzi. Poza gimnazjalnymi drużynami, w 1931 r. odnajdujemy sekcję hokejową w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”, w kolejnych latach Szkolnym Klubie Sportowym „Beskid”, Wojskowym Klubie Sportowym 1 Pułku Strzelców Podhalańskich, „Strzelcu” oraz Żydowskim Klubie Sportowym „Makkabi”.
Pierwsze odnotowane mecze hokeja na lodzie w Nowym Sączu rozgrywano na miejskiej ślizgawce na Wólkach, „Jordanówce Kowalskiego”, koszarowym stadionie 1 Pułku Strzelców Podhalańskich (więcej na temat stadionu przeczytasz tutaj: Sportowe areny miasta (odc. 4): Boisko przy koszarach 1 PSP), korcie tenisowym „Makkabi”, oraz przy gimnazjalnych boiskach a nawet… ulicach. O wesołych entuzjastycznych i trudnych początkach hokeja na lodzie w Nowym Sączu wspominała lokalna prasa:
„W niedzielę, dnia 14 b. m. ogłoszono turniej hokejowy N. Sącz Gorlice na godz. 11 przedpoł. Gorlice się nie stawiły i turniej rozegrano dopiero o godz. 3-ciej popołudniu na korzyść N. Sącza 3:1 na miejscowej ślizgawce. Pod adresem Sącza jedna uwaga: ubranie drużyny winno być stanowczo bardziej porządne, niż to widzieliśmy! Nie wolno ubierać drużyny w łachy ! A dalej jakim prawem zamyka się całą ulicę? Czy wolno brać wstępy za przypadkowe przejście ulicą? Uważamy, że pomoc władz w danym wypadku była niewłaściwą!” – (pisownia oryginalna przyp. P. K.) pisano na łamach „Głosu Podhala” w lutym 1932 r.

Najwyższy sportowy poziom reprezentowały drużyny, „Sokoła”, „Strzelca” oraz „Beskidu”. W 1936 r. „Sokół” wystąpił w zawodach o mistrzostwo sokolstwa polskiego w Rabce, gdzie rywalizował z drużynami m. in. z Krakowa, Stryja, Bielska, Zakopanego i Katowic. Nowosądeczanie często wyjeżdżali do Krynicy oraz gościli, z różnym rezultatem, na swoim terenie uznane krynickie drużyny „KTH”, „Jaworzyny” czy „Makkabi”. Pod koniec lat trzydziestych, drużyny „Sokoła” i „Strzelca” rozpoczęły zmagania w związkowych rozgrywkach ligowych na szczeblu okręgowym. Zainteresowanie dyscypliną było w Nowym Sączu spore, o czym świadczą relacje prasowe.
„Zawody hokeja w Nowym Sączu. Drużyna hokejowa KS. ZS. Jaworzyna Krynica rozegrała swój pierwszy mecz w sezonie w N. Sączu, gdzie pokonała miejscowy Sokół w stosunku 2:0. Bramki zdobyli Nowikow i Barnowski. Warunki fatalne. Zainteresowanie publiczności zawodami znaczne”. (pisownia oryginalna przyp. P. K.)
Najwybitniejszym hokeistą rodem z Nowego Sącza tamtego okresu, był Julian Zubek (więcej na jego temat przeczytasz tutaj: Julian Zubek – sportowa gwiazda międzywojennego Sącza). Co warto zaznaczyć, w tamtych czasach zawodnicy hokeja na lodzie nie byli specjalistami w jednej dyscyplinie sportowej. Doskonale to widać na przykładzie sportowej wszechstronności Juliana Zubka. Latem uprawiano lekkoatletykę, pływanie, gry zespołowe i piłkę nożną. Wraz z nadejściem pierwszych mrozów i śniegów, zakładano narty i łyżwy. Dlatego wielu hokeistów było również wspaniałymi sportowcami w innych zimowych i letnich konkurencjach.