Strona główna Wiadomości

W Starym Sączu powstał Teatr „Storia”

knapik
Prezentacja planów Teatru Storia, od lewej: Maciej Walasek i Maria Molenda (oboje z Fundacji Nomina Rosae) oraz Wojciech Knapik (dyrektor CKiS w Starym Sączu). Fot. Z / Twój Sącz

Teatr historyczno-kostiumowy „Storia” powstał w Starym Sączu. Już w grudniu planuje swoją pierwszą premierę: „Królową Śniegu” na podstawie baśni J. Ch. Andersena.

Przedsięwzięcie obarczone jest wielkim ryzykiem, ale bez spróbowania nie będziemy wiedzieli czy się uda – mówił dziś (28 października) na prezentacji teatru dyrektor Centrum Kultury i Sztuki w Starym Sączu Wojciech Knapik, który wraz z Fundacją Nomina Rosae zdecydował o realizacji pomysłu powołania „Storii”.

Reklama

Starosądecki teatr nie jest placówką etatową ale zamierza na każdy spektakl urządzać castingi i zatrudniać młodych, wykształconych aktorów. W pierwszym zaplanowanym przedstawieniu – „Królowej Śniegu” w reżyserii Łukasza Głąba oraz scenariuszem i kostiumami Marii Molendy – zagra dziesięć osób. Umowa pomiędzy CKiS a Nomina Rosae zakłada, że w najbliższym roku odbędą się co najmniej trzy premiery teatralne. Na razie ujawniono, że drugą z nich będzie „Misterium o Św. Kindze”, wystawione w marcu przyszłego roku w ramach „Dni Księdza Tischnera”.

Jedną z idei powołania teatru „Storia” jest chęć szerszego wykorzystania sceny starosądeckiego „Sokoła” dla potrzeb działalności teatralnej. Dlatego oprócz własnego teatru w Starym Sączu grywać będą też zespoły z Polski. Już w listopadzie będzie można zobaczyć sztukę „Jakobi i Leidental” warszawskiego Teatru Powszechnego z Edytą Olszówką, Jackiem Braciakiem i Michałem Sitarskimw obsadzie. – Chcemy wypromować Stary Sącz jako miejsce, gdzie odbywają się wydarzenia teatralne – wyjaśnia Wojciech Knapik.

Starosądecki „Sokół” posiada profesjonalną infrastrukturę sceniczną ze sceną o powierzchni 80 m2, oświetleniem, nagłośnieniem i kanałem dla orkiestry. Na widowni może zasiąć 210 osób. Pomysłodawcy teatru „Storia” liczą, że uda się ją wypełnić widzami ze Starego i Nowego Sącza oraz okolicznych miejscowości. – Istnieje „głód” wydarzeń teatralnych, a w Nowym Sączu organizowany od 18 lat Jesienny Festiwal Teatralny posiada swoją wierną publiczność i licznych mecenasów przy jednoczesnym utrudnionym dostępie do spektakli dla widza indywidualnego – tłumaczą organizatorzy starosądeckiej sceny teatralnej.

Najbliższe planowane wydarzenia teatralne w Starym Sączu:

22 listopada „Jakobi i Leidental”, Teatr Powszechny, Warszawa

4, 6, 28 grudnia „Królowa Śniegu” Teatr Storia, Stary Sącz

11 stycznia „Vis a Vis” Teatr Witkacego, Zakopane

6 lutego „Koziołek Matołek” Teatr Banialuka, Bielsko Biała

8 marca „Appendix” Teatr Witkacego Zakopane

15 marca „Misterium o Św. Kindze, Teatr Storia, Stary Sącz

(z)

Reklama

5 KOMENTARZE

  1. Można pozazdrościć działań w starosądeckim Sokole przez ostatnie dwa lata. Mnóstwo znakomitych koncertów, świetny festiwal Pannonica, teraz przedstawienia teatralne. W porównaniu np. do sądeckiego MOKu (przy zachowaniu proporcji budżetowych) to oni są potęgą a MOK praktycznie nie robi nic. Znaczy się robi swój festiwal teatralny, gdzie połowa przedstawień to jakieś chałtury aktorów serialowych na prowincji grane dla sponsorów. No i ten festiwal tyle kosztuje, że na działalność przez resztę roku nic nie zostaje stąd większość miejsca w „repertuarze” to puszczanie płyt lub koncertów na DVD dla kilku osób. Paranoja. Osoby działające kilkadziesiąt lat „w kulturze” nie są w stanie nic wymyślić, są wypalone, zblazowane i bez żadnej koncepcji, MOK jest tego idealnym przykładem. Tak więc brawa dla Starego Sącza a w Nowym Sączu trzeba MOK odmłodzić i dać tam ludzi ze świeżymi pomysłami. Sąsiedzi udowodnili, że da się

    • w odróżnieniu od anonimowego pana E.- wyrażam protest w imieniu Teatru Robotniczego im. B.Barbackiego – skwapliwie niezauważonego -nie uważam sie za zblazowanego i wypalonego –
      niemniej jednak życzę powodzenia nowej scenie Teatralnej – M.Filipczyk

      • Panie Mieczysławie, nikt nigdzie nic nie zarzucił Teatrowi Robotniczemu, który przez te prawie sto lat i bez MOK-u sobie świetnie radził :) Pisałem o strukturze i dożywotnich dyrektorach, nie o Artystach. Zdrowia życzę!

  2. Jestem fanką poczynań Pana Knapika, Stary Sącz to kulturalne dobro naszego regionu. Starosądecki Sokół konsekwentnie realizuje kolejne ambitne przedsięwzięcia. Tym ludziom po prostu chce się to robić i są w tym autentyczni.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj