
Od czasu zakończenia II Wojny Światowej w Nowym Sączu przez trzydzieści kolejnych lat nie przeprowadzono żadnych poważniejszych inwestycji w miejskiej sieci wodociągowej (co zrobiono przed wojną dowiecie się z pierwszej części historii nowosądeckich wodociągów).
Brak inwestycji wynikał nie tylko z braku funduszy na takie przedsięwzięcia, ale także z wystarczającej wydajności wodociągu, pozwalającej na obsługę dużej części sądeczan. W tym okresie, poza pracami wynikającymi z utrzymania sieci, wykonano tylko kilku niewielkich poszerzeń sieci w dzielnicach centralnych miasta, a także podłączeń wielu posesji do już istniejącej sieci.
Dalekowzroczne plany zakładały plany rozbudowy wodociągu, obejmując m. in. budowę oczyszczalni ścieków, ale z najczęściej pojawiających się w tamtych czasach powodów – braku środków – przez długi czas projekty te nie zostały zrealizowane. Już w latach 60-tych i 70-tych okazało się, że próby rozbudowy wodociągu nie były bezpodstawne – gwałtowny wzrost liczby mieszkańców oraz powstanie nowych osiedli mieszkaniowych, a także zakładów przemysłowych (m. in. ZNTK, SZPOW i SZEW) sprawiło, że Nowy Sącz zaczął odczuwać braki wody. Długość sieci rozbudowana została do 38,6 km, a kanalizacji do 28,6 km, a ilość wyprodukowanej wody była znacznie mniejsza od oczekiwanej przez mieszkańców.

Od lat 60-tych produkcja wody była systematycznie zwiększana, m. in. dzięki dobudowaniu dodatkowych studni w Świniarsku i zmianie systemu mechanicznego jej wydobywania ze studni na system pompowy, pozwalający na wykorzystanie indywidualnej wydajności każdej z nich. Interwencja ta niestety tylko na krótko poprawiła trudną sytuację wodną w mieście – z powodu obniżenia się koryta sąsiadującego z ujęciem wody Dunajca, wydajność poszczególnych studni zaczęła spadać.
Kontrdziałaniem dla tego zjawiska było wybudowanie systemu sztucznego nawadniania ujęcia wody, poprzez wybudowanie rowu nawadniającego, co wykonano na wzór tarnowski, gdzie borykano się z podobnymi problemami. Dodatkowo, w celu jeszcze większego zwiększenia wydajności wodociągu, wybudowano dodatkowe ujęcie przy ul. Radzieckiej w Nowym Sączu, a także wykonano szereg innych inwestycji – m. in. zbudowano rurociąg od osobnego ujęcia wodnego SZEW-u i kupowano nadwyżkę wody z tego zakładu.
Do roku 1975 sieć rozbudowano łącznie do ponad 60 km, a kanalizację do 44, a wszystkie wykonane inwestycje pochłonęły ponad 35 mln złotych.
Poza inwestycjami, które pozwalały na zachowanie wydajności sieci, skupiano się także na działaniach, które mogłyby zwiększyć efektywność produkcji i zdywersyfikować źródła wody. Z tego też powodu starano się uregulować gospodarkę wodną miasta, poprzez prace wykonane na sądeckich rzekach (Dunajcu, Kamienicy i Łubince – wydając łącznie prawie 40 mln zł), a także wykonano badania, które pomogły wskazać kolejne tereny bogate w wodę, które zaklasyfikowano jako potencjalne ujęcia infiltracyjne (Świniarko-Mała Wieś oraz prawy brzeg Dunajca w okolicach Starego Sącza). Projekt nowych ujęć został zrealizowany pod koniec lat 70-tych, już gdy Nowy Sącz był miastem wojewódzkim (co skutkowało oczywiście zmianą zarówno nazwy, władz jak i zasięgu działania spółki odpowiedzialnej za wodociąg).
Nowy Sącz, jako miasto wojewódzkie, poszerzył swoje granice administracyjne o nowe dzielnice – dawne wsie do niego przylegające – Zabełcze, Chruślice, Falkową, Porębę Małą, Biegonice, Dąbrówkę Polską oraz część Piątkowej, Jamnicy, Wielopola i Chełmca. Z tego też powodu wzrosła liczba mieszkańców miasta – do prawie 60 tysięcy. Rosło także jednostkowe zużycie wody przez statystycznego mieszkańca: inwestycje w rozwój sieci ciągle były niewystarczające – cały czas przez zarządcami wodociągu pojawiały się nowe wyzwania.

Rok 1980 to kolejna data, która okazała się ważna dla rozwoju wodociągu w Nowym Sączu – wybudowano wtedy stację uzdatniania wody. Dzięki temu jakość wody pitnej w mieście znacząco się poprawiła, a sam koszt uzdatniania został zmniejszony. Ogółem, do końca lat 80-tych sieć miejskich wodociągów powiększyła się do niemal 90 km, a sieć kanalizacyjna do 80. Korzystało z nich w tym okresie ok. 75% mieszkańców miasta.
Po przemianach ustrojowych znaczna część kompetencji „centralnie sterowanych” została przekazana w ręce samorządów. Taki sam los spotkał wodociągi miejskie. Przekształcono miejskie wodociągi w spółkę i wyznaczono nowe cele inwestycyjne. Najważniejszym z nich była budowa oczyszczalni ścieków w Nowym Sączu. Budowa tego obiektu trwała 3 lata i zakończyła się w połowie lat 90-tych. Powstał on w Wielopolu jako zakład oczyszczania mechaniczno-biologiczno-chemicznego i objął swoim zasięgiem nieczystości nie tylko z naszego miasta, ale też kilku sąsiednich gmin (Nawojowej, Kamionki Wielkiej i części Chełmca). Koszt budowy oczyszczalni wyniósł 222 mld ówczesnych złotych, z czego połowę pokrył skromny budżet naszego miasta.

Nie należy też zapominać o koszcie budowy kolektora łączącego oczyszczalnię z kanalizacją miejską. Jego koszt, liczony już w nowych, zdenominowanych złotych, wyniósł ponad 7,5 mln. Do oczyszczalni podłączono ok. 70% powierzchni Nowego Sącza. Dzięki tej operacji czystość Dunajca, a więc także wody w ujęciach, znacznie wzrosła – uzdatnianie stało się znacznie mniej wymagające i rzadziej potrzebne. Była to jedna z największych inwestycji miasta w latach 90-tych. Dalsza rozbudowa oczyszczalni nastąpiła także w XXI w.

Inwestycja przeprowadzona w naszym wieku umożliwiła odzyskiwanie energii z powstającego tzw. biogazu, dzięki czemu obiekt ma zapewnione pokrycie swoich potrzeb cieplnych, a także w 70% zapotrzebowania na energię elektryczną. Na przełomie wieków przeprowadzono także inne dosyć istotne inwestycje, w postaci budowy magistrali przesyłowej pomiędzy Nowym a Starym Sączem, remontu kolektora oraz wymiany rur ze stalowych na żeliwne i polietylenowe, wraz z obniżeniem ciśnienia wody w niektórych dzielnicach, w celu zmniejszenia awaryjności sieci. Usprawniono także proces uzdatniania wody, poprzez zastosowanie filtrów na ujęciu w Starym Sączu, a także prowadzono dalsze inwestycje przyłączeniowe, rozbudowujące i unowocześniające sieci przesyłowe. W konsekwencji sieć wodociągowa w 2004 roku pokrywała ok. 70% powierzchni miasta, mając długość ponad 265 km. Całkowita produkcja wody wynosiła ok. 18 000 m3/dobę, co pozwalało na pełne zaspokojenie zapotrzebowania. Sieć kanalizacyjna miała w tym czasie długość ok. 160 km, a korzystało z niej 85% mieszkańców Nowego Sącza.
Wodociągi rozbudowywały się nadal – zarówno inwestycyjnie, jak i terytorialnie. W 2005 roku do spółki przystąpiły kolejne gminy: Stary Sącz, Nawojowa i Kamionka Wielka, a w 2010 roku gmina Korzenna. Teren obsługi ponownie więc się powiększył. Rozbudowa sieci również trwała w najlepsze – w 2008 roku długość rurociągu w Nowym Sączu wynosiła 380 km, a sieci kanalizacyjnej – 309 km.
Równocześnie pracowano nad poprawą wydajności sieci, poprzez zmniejszenie strat wody. W tym celu zastosowano specjalny system monitoringu i sterowania elektronicznego, który pozwala na bieżące sprawdzanie stanu poszczególnych fragmentów sieci. Jedną z najważniejszych części systemu monitorującego są tzw. permalogi, rozmieszczone wewnątrz rur co 100 – 150 m, które poprzez rejestrację szumów w danym miejscu rurociągu, pozwalają na wykrycie wycieków w sieci (pomiary wykonuje się w nocy, podczas teoretycznie najmniejszego zużycia przeciętnego wody).
Kolejna wielka inwestycja rozpoczęła się w 2010 roku. Obejmowała ona modernizację sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz jej rozbudowę w Nowym Sączu i sąsiadujących gminach o kolejne ok. 70 km (wodociąg) i 170 km (kanalizacja). W ramach tego projektu wybudowano dodatkowo m. in. zbiorniki wyrównawcze na osiedlu Poręba Mała, a także zmodernizowano magistralę z Nowego do Starego Sącza oraz stację uzdatniania wody w tym drugim mieście.
Modernizacja ta pozwoliła na rozbudowę sieci wodociągowej do ok. 560 km, a sieci kanalizacyjnej do ok. 400 km. Po zakończeniu inwestycji, do kanalizacji i wodociągu będzie miało dostęp już 98% mieszkańców Nowego Sącza i sąsiednich gmin. Dalsze inwestycje i projekty są w trakcie realizacji – m. in. kanalizacja i wodociąg na osiedlu Helena oraz w Barcicach i Przysietnicy.
Jerzy Michalik
Podczas pisania korzystałem z książki „100 lat wodociągów w Nowym Sączu” (Jerzy Leśniak, Leszek Migrała, Sądeckie Wodociągi 2012)
Redakcja dziękuje Januszowi Adamkowi, prezesowi Zarządu i dyrektorowi spółki Sądeckie Wodociągi, za udostępnienie zdjęć z prywatnych zbiorów.