Zespół Szkół Społecznych „Splot” im. Jana Karskiego w Nowym Sączu zakończył rok szkolny wspomagając potrzebujących w Nepalu. Ponad 140 zakupionych koszulek wzbogaci akcję pomocy Polskiej Akcji Humanitarnej.
To było nietypowe zakończenie roku szkolnego. Nie było prezentów, akademii, kwiatów, białych koszul. W centrum znalazły się czarne podkoszulki z napisem „SOS dla Nepalu”. Akcja spotkała się z ogromnym zaangażowaniem nauczycieli i uczniów.
Czwartkowe zakończenie roku szkolnego poprzedziło spotkanie z ratownikiem Sądeckiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. Jej członkowie pracowali w Nepalu zaraz po trzęsieniu ziemi, które pochłonęło tysiące ofiar. Wiesław Poparda podzielił się z uczniami trudami pracy w Azji.
Szkoła wychowuje uczniów zgodnie z ideałami jakie głosił patron placówki Jan Karski. Akcja nie jest pierwszym tego typu wydarzeniem ukierunkowanym na pomoc potrzebującym. W minionym roku szkolnym uczniowie m.in. pomagali ubogim przed świętami Bożego Narodzenia a także zbierali pieniądze dla chorej na nowotwór dla Emilki.
– Karski pomagał wszystkim jak tylko mógł: jeździł w dalekie kraje i niósł pomoc. Jako szkoła pod jego patronem powinniśmy iść jego śladem i cieszę się że mogliśmy pomóc ludziom z równie dalekiego kraju – mówi Zuzanna Strojny, uczennica II klasy LO.
W kwietniowym trzęsieniu ziemi w Nepalu zginęło ponad 8 tys. ludzi. Do dziś wielu nie ma dachu nad głową, panują tam katastrofalne warunki sanitarne. W akcję pomocy dla Nepalu zaangażowało się wiele instytucji charytatywnych i humanitarnych. Splot uzbierał 3600 złotych, które trafią do potrzebujących.
(ŁP)