Kandydujący na urząd Prezydenta RP Andrzej Duda odwiedził w niedzielę Nowy Sącz. Na rynku był witany m.in. przez prezydenta miasta, starostę nowosądeckiego, parlamentarzystów PiS i Solidarnej Polski oraz kilkuset zwolenników.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości był witany entuzjastycznie. Z trudem przeciskał się przez tłum z autokaru – „dudobusu” pod ratusz, gdzie urządzono wiec wyborczy. – Sądecczyzna to miejsce, z którym związany jestem całym sercem – mówił (dziadek Andrzeja Dudy mieszkał w Starym Sączu, rodzina jego ojca pochodzi z Zarzecza koło Łącka).
Tak jak i w innych wystąpieniach Andrzej Duda koncentrował się na krytyce bieżącej polityki gospodarczej w kraju oraz wytykaniu błędów urzędującego Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. – W swojej kampanii w 2010 roku mówił, że nie jest zwolennikiem tego, aby wszystkim Polakom podwyższyć wiek emerytalny obligatoryjnie. Potem Donald Tusk w kampanii w 2011 roku mówił wprost, że nie będzie podwyższenia wieku emerytalnego. A po wyborach zaraz to zrobili a prezydent ustawę podpisał. I to było złamanie prezydenckiego mandatu. Tak prezydentowi działać nie wolno – mówił Duda nagradzany rzęsistymi oklaskami.
W przemówieniu Andrzej Duda wspominał młode lata. – Nigdy nie zapomnę tego widoku, kiedy wychodziłem na rynek w Starym Sączu z moim dziadkiem, rano, kiedy szliśmy na mszę do klasztoru. I ze wszystkich stron przez rynek szli ludzie. Dziadek kiwał głową i mówił: kolejorze idą na stację żeby jechać do ZNTK do pracy. Tego widoku już nie ma , proszę państwa. I to jest także dzisiejsza Polska – tylu ludzi miało wtedy pracę a dzisiaj co? Ilu wyjechało? I to jest właśnie wielkie zadanie rządzących, żeby te normalne warunki przywrócić. W tym jest wielka rola prezydenta państwa .
Andrzej Duda złożył wiązankę kwiatów pod pomnikiem Jana Pawła II na rynku oraz pod tablicą upamiętniającą kapelana Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej ks. Władysława Gurgacza na ścianie Bursy Jezuickiej. Wcześnie po zaintonowaniu przez senatora PiS Stanisława Koguta odśpiewano Dudzie „Sto lat” oraz „Niech mu gwiazdka pomyślności”.
Po przemówieniu kandydata starosta nowosądecki Marek Pławiak (Prawo i Sprawiedliwość) wręczył Dudzie Złote Jabłko Sądeckie – najwyższe w powiecie odznaczenie przyznawane przez starostę. – Dostał to wyróżnienie za wspieranie nas w działaniach prorozwojowych dla Sądecczyzny, całego regionu. Przykłady będą w odpowiednim momencie, dzisiaj nie ma na to czasu. Uzasadnienie jest w dokumentacji i będzie dla wszystkich dostępne, tu nie ma żadnej tajemnicy – powiedział naszemu portalowi starosta Pławiak.
(JO)
Po co starosta z tym Jabłkiem wyskoczył to nie rozumiem szczerze mówiąc. Od dawna poprzednik rozdawał je na prawo i lewo ale następca idzie wytartą ścieżką i zaczyna robić to samo. Dając nie za faktyczne zasługi ale na potrzeby polityki panowie deprecjonują to wyróżnienie i sprawiają, że już nie będzie miało żadnego znaczenia… W powiecie miało być inaczej – ze smutkiem stwierdzam, że nic się nie z mieniło