
WYBORY SAMORZĄDOWE W NOWYM SĄCZU – Część 47 – PODSUMOWANIE DEBATY DTS/RTK
Tak, to chyba była najlepsza debata. Dopisali obecnością wszyscy kandydaci. Po drugie, formuła była ciekawa. Każdy uczestnik otrzymał unikalne pytanie. Był zatem efekt zaskoczenia. Nie ma takiego efektu, gdy otrzymują wszyscy to samo pytanie i odpowiadają po kolei. Wówczas ten pierwszy ma efekt zaskoczenia, a już kolejni odpowiadający tego nie doświadczają.
Efekt zaskoczenia to taki swoisty „test na inteligencję”. Jeżeli kandydat nie zorientuje się w porę i zbyt długo „szuka myśli” albo wypali jakąś głupotę, to wychodzi na to, że albo go stres pochłonął, albo… Mamy dużą słabość do inteligencji tak w ogóle. No i oczywiście chcielibyśmy mieć inteligentnego prezydenta, burmistrza i wójta. Radni także dobrze, aby byli inteligentni.
DTS/RTK zorganizował zatem debatę w trybie testu na inteligencję, zwrotność. Mój dziadek mawiał, że „dobry furman w miejscu nawraca”. Ciekawe zatem, jak to wyjdzie poszczególnym kandydatom.
No dobrze, zaczynamy oglądanie i ocenianie.
Niespodzianka na początku. Pan Redaktor Molendowicz proponuje, aby kandydaci powiedzieli o sobie coś miłego. Ciekawe. Koncyliacyjnie. Mają na to 30 sekund. Niedużo, ale można przy pewnym wysiłku. „Prawy do lewego”, tak zarządził Pan Redaktor. Tylko ustawienie, wylosowanie jest nie dobre. Gdyby Pani Belska miało coś miłego powiedzieć do Pana Nowaka, a Pan Handzel do Pani Mularczyk? Byłoby tyle ciekawie co zabawnie.
Pani Belska do Pani Mularczyk. Nie może wspierać Pana Handzla i krytykować Pana Nowaka. Mówi ujmująco: „jest Pani wspaniałą osobą”.
Pani Mularczyk do Pana Nowaka. Czy padnie „Panie Sułku, kocham pana”? Dziwne, nic nie powiedziała pozytywnego. Zaskoczyła ją jednak ta konwencja. Pan Nowak chyba jest zawiedziony.
Pan Nowak do Pana Wilka. Dobra akcja z „fajnymi Ryśkami”. Potem już lepiej. Jest ukłon do elektoratu Konfederacji. To może być ważne – w drugiej turze.
Pan Wilk do Pana Handzla. Nieźle, z żartem.
Pan Handzel do Pani Belskiej. Jaka szkoda, że akurat tak los ich usadził. Czy naprawdę Pani Belska jest „ciepła’? Przy pewnym wysiłku można w to nawet uwierzyć.
Ta runda jest dla Pana Nowaka i Pana Wilka. Oni wykazali się refleksem (inteligencją?).
Pierwsza część. Pytania losowane. Oglądamy to live.
Pytanie pierwsze.
Pytanie do Pani Belskiej. Jak ocenia kampanię, gdzie był konkret, a gdzie był populizm.
Co powie? Jest podniecenie. Czy zaatakuje Pana Nowaka? No i zaskakuje. Nie odnosi się do Pana Nowaka. Patrzy ujmująco w kamerę i „wyciska łzy”. No ładnie! (musi czytać podsumowania Kurka…) Dostaje pełny, tłusty punkt. Mocne wejście Pani Belskiej. Ale gdy nie będzie atakować Pana Nowaka, to „szoł” na tym ucierpi.
Pytanie do Pani Mularczyk. Pierwsze decyzje prezydentki Pani Mularczyk.
To już było, ale jak teraz Ona to ujmie? Dokończy inwestycje. I rozliczy Pana Handzla, sugeruje korupcję. Ewidentnie wyspecjalizowała się w atakowaniu Pana Handzla. To jest kampania, więc to normalne. Otrzymuje plusik.
Pytanie do Pana Nowaka. Węgierka bis i most na Dunajcu.
To ma szczęście Pan Nowak. Wymarzone pytanie. Los mu sprzyja. Jedzie równo. To brzmi wiarygodnie. Dostaje plusik, nie tylko od losu.
Pytanie do Pana Wilka. Pytanie kalamburowe. Którego z kontrkandydatów zatrudniłby do zarządzania swoim domem.
Kluczy. Jest zaskoczony. Ale wybiera … Pana Handzla. Czyli on dostanie poparcie w drugiej turze. Teraz to jasne. Ale czy to jest szczególne odkrycie? Dogadanie czuć było już w pierwszej debacie DTS. Teraz nawet uścisnęli sobie dłonie. Pan Nowak może czuć się zaniepokojony. W sumie bez konsekwencji, ale jasne są już sojusze w wyborach.
Pytanie do Pana Handzla. Współpraca miasta ze starostwem.
Pan Handzel na okrągło. Chce współpracy. Będą wspólne mapy. W sumie bez znaczenia. Ale Pan Handzel mówi spokojnie i to mu się chwali.
Teraz jest ad vocem. Jest taka możliwość. Może i dobrze Panowie Redaktorzy to wymyślili. No i Pan Wilk znowu, pretensjonalnie odnośnie swojej wypowiedzi. Zreflektował się, że zrobieniem „gospodarzem domu” Pana Handzla było błędem. Tym tłumaczeniem się w sumie potwierdził, że ma blisko do Pana Handzla. Emocje zabierają jednak inteligencję. Ale jest zabawnie. Debata nabiera rumieńców.
Pytanie do Pani Mularczyk. Czy odbudowa zamku to propagandowy slogan.
Pani Mularczyk nie pozostawia wątpliwości. Mówi o wizualizacjach, które przedwczoraj poirytowały Pana Handzla. On, gdy wpadnie w gniew mówi o … basenie nad Lubinką. Czy wykorzysta ad vocem? Pani Mularczyk jedzie z koksem i opowiada o wszystkich grzechach Pana Handzla. No ale nie padło nic o izbie wytrzeźwień. Pani Mularczyk wykorzystała pytanie. Czy dostaje plusik? Przyzwyczaiła nas do takich odpowiedzi. No dobrze, dostaje ten plusik.
Pytanie do Pana Nowaka. Czy oferta kulturalna w mieście jest dobra.
Pan Nowak w sumie chwali. Ale jest taż niezadowolony. Wypomina sprawę Małej Galerii i wybory miss. Brzmi to ciekawie. Czy będzie ad vocem? Pan Handzel jest przecież zachwycony wyborami miss. W sumie można to zrozumieć, ale czy należy? W przyszłym roku będą w Parku aktywistki „me-too”. Pan Nowak nieźle. Ma punkt.
Pytanie do Pana Wilka. Wymienić 3 największe błędy w minionej dekadzie.
Zbiera myśli. Za dużo inwestycji. Chodzi mu chyba o stadion, Zawadę i STBS. Mgliście o przedsiębiorcach. Trzecia sprawa. Myśli, szuka, cisza. Jest Węgierska-bis. Pan Nowak zadowolony, Pan Handzel już nie, ale będzie „gospodarzem domu” Pana Wilka, czyli przejmie jego elektorat w drugiej turze. Ale czy elektorat się da przejąć? To przecież „wolnościowcy”. Punkcik pozyskał Pan Nowak.
Pytanie do Pana Handzla. Relacje rady i prezydenta.
Pan Handzel czekał na to pytanie. Piętnuje. Są radni „konstruktywni”. To oczywiście ci, którzy go popierają. Zabawne. Ale opozycja w oczach władzy tak już od 400 lat jest „niekonstruktywna”. No i podobno ustalili zgodę na skate park. Ale Pan Handzel mówi o tym spokojnie. Za to dostaje plusik. Nie wspomniał o basenie nad Łubinką, to znaczy, że jest spokojny. Przyznajemy mu punkcik.
Pytanie do Pani Belskiej. Co ze Starą Sandecją.
Trudno jest w tym pytaniu zakatować Pana Nowaka i chwalić Pana Handzla. Pani Belska idzie na okrągło. Stara Sandecja powinna zostać we władaniu sadeckiego ludu. Chce chyba tego co Pan Handzel. Ale podaje pomysł integrowania młodzieży „nowosądeckiej i sądeckiej”. Zapachniało kontrowersją KN versus KNS. No ale punkcik otrzymuje Pan Handzel.
Jest po tej rundzie ad vocem.
Pan Nowak punktuje tę tezę Pana Handzla o radnych „konstruktywnych”. To celne. Bo ten podział jest mocno dyskusyjny, polityczny, wyborczy. Tako w stylu: kto nie ze mną, to… Niezłe. Punkt idzie na konto Pana Nowaka.
Pani Mularczyk rymuje się z Panem Nowakiem. Ten ich sojusz jest nawet synergiczny. Może i dobre, ale do zapomnienia. A może nawet mały plus dla Pana Nowaka?
Pani Belska… czy skrytykuje Pana Nowaka? Nie. Opowiada o ruinach zamku i zgadza się z Panem Handzlem. Jest miło. A wczoraj iskrzyło. W sumie szkoda, bo widowisko traci na tym. „Polowanie” na Pana Nowaka było takie ekscytujące. Tak, debaty to powinien być ogień, a nie „gadające głowy”. Punkt dla Pana Handzla. Taki, z odbicia.
Pan Handzel znowu o radnych „konstruktywnych”. Mówi słodko o jakiejś windzie dla niepełnosprawnych w szkole. To dobrze, że takie rzeczy powstają. Szkoda, że nie powiedział, czy „radni niekonstruktywni” sprzeciwili się tej windzie. Wtedy wyszliby na wrażych „psujów”.
Dalej pytania „ze słoika”.
Pytanie do Pana Nowaka. Z kim chciałby żyć rok na bezludnej wyspie.
To pytanie z serii „gospodarz domu”. Chyba nie powie, ze z Panią Mularczyk. Co na to powiedziałby Pan Poseł? No chyba, że będą wyplatać wianki na tej bezludnej wyspie. Pan Nowak próbuje dowcipnie. Ale i tajemniczo: „bezpieczniej z mężczyzną, przyjemniej z kobietą”. Pan Mularczyk czuje się zaniepokojony tą dwuznacznością. Ale wszystko brzmi nawet nieźle. Nie będzie czynił sprostowania, jak Pan Wilk. To pytanie wygrał zdecydowanie Pan Nowak, wykazał się inteligencją i refleksem.
Pytanie do Pana Wilka. Fair play w polityce i w Nowym Sączu.
Ogólnie, ale sprawnie. Wygrywa to pytanie.
Pytanie do Pana Handzla. Koszty obietnic kampanii.
Idzie dobrze i sprawnie. Wygrywa to pytanie.
Pytanie do Pani Belskiej. Zmiany w Budżecie Obywatelskim.
Chce zmieniać, ale zostawia imprezy biesiadne. Słabe.
Pytanie do Pani Mularczyk. Współpraca z rządem w kontekście skuteczności.
Dziękuje za pytanie i opowiada ogólnie. Chwali rząd PiS. Mogła inaczej, ale woli o przeszłości. Chociaż, chce współpracować. Można zapomnieć o tym pytaniu.
Ad vocem.
Pani Mularczyk do Pani Belskiej o BO. Ale w sumie chce powiedzieć, że potrzebne są projekty ogólno-miejskie. Do zastanawiania. Ale Pani Mularczyk imponuje, że się zastanawia, analizuje, chce czegoś. Dostaje punkcik.
Pan Nowak do obydwu Pań. Chce budżetu drobnych obywatelskich spraw, aby tworzyć partycypację. Nie chce imprez. Ciekawie. Wygrywa zdecydowanie to ad vocem.
Pan Wilk chce pieniędzy w gminie, chce decentralizacji. Wygrywa to ad vocem. Dostaje cały punkt.
Pan Handzel w tempo zgadza się z Panem Wilkiem. Ale dostaje tylko punkcik.
Pytanie do Pana Wilka. Samorządowa karta rodziny.
Jest w sumie przeciw. Nie chce rozdawnictwa. W końcu to liberał (konserwatywny). Chce żłobków, ale nie chce rozdawać. Brzmi to dobrze. Ma punkt.
Pytanie do Pana Handzla. Deweloperzy w mieście.
Idzie dobrze. Szczerze krytykuje STBS. Opowiada o 1012 mieszkaniach. Czyli przybyło od ostatnie sesji 12. To ciekawa strategia. Te dziwne, nieokrągłe końcówki. Świadczą, że liczą dokładnie w ratuszu. Jest inwestycji na 1,06 mld. Teraz jest 1012 mieszkań. To trochę jest jednak podejrzane, ta skrupulatność obliczeń jest nawet zabawna. No ale dostanie punkcik, ale malutki. Mówi płynnie i melodyjnie. To też liczy się w debacie.
Pytanie do Pani Belskiej. Czy potrzebujemy w mieście aqua parku.
To pytanie to test i wyzwanie. Gdy Pani Belska powie, że nie? Ale ona opowiada o geotermii w Sączu. No i wykazuje się fantazją. Pan Handzel nie jest zadowolony. Żeby chociaż zadeklarowała ciepłą wodę w basenach z głębi ziemi. Ona nic takiego nic takiego powiedziała. Słabe, ale nawet zabawne.
Pytanie do Pani Mularczyk. 3 najpilniejsze sprawy dla miasta.
Klasyk. Słyszymy to trzeci raz. Utrwala się. Chce kończyć inwestycje. Będzie izba wytrzeźwień. Pusty przebieg. Ale ta izba wytrzeźwień zaczyna urastać do rangi symbolu. Pan Handzel ma basen nad Łubinką, a Pani Mularczyk izbę wytrzeźwień.
Pytanie do Pana Nowaka. Współpracownicy Pana Nowaka, jak wygra.
Nie podaje nazwisk. Wietrzy prowokacje. Stawia na fachowców. Pusty przebieg.
Ad vocem
Pan Nowak opowiada o bloku STBS. Czyni zarzut Panu Handzlowi. Dość zgrabnie, używa swady. Nieźle.
Pani Mularczyk podejmuje temat bloku STBS. Krytykuje. Wypomina, trochę szydzi. No niby dobrze. Jest plus. To osłabia te 1012 mieszkań, jeżeli z tymi 50 jest kłopot.
Pan Handzel opowiada, że stadion będzie rychło. Dobrze mówi, ale mimika szwankuje. Jest zdenerwowany, ale panuje nad tym i nie mówi o basenie nad Lubinką. Damy mu za to punkcik.
Pani Belska o rozbudowie stadionu do 8000, ale tylko tak retorycznie. Ma wątpliwości. To może nie podobać Panu Handzlowi, ale on wybaczy, bo Pani Belska staje się wiarygodna, jako suport.
Kolejna seria pytań.
Pytanie do Pana Handzla. Zakaz palenia węglem w mieście.
Wymijająco. Nie odpowiada. Podaje jakieś cyfry. Nie wprowadzi zakazu.
Pytanie do Pani Belskiej. Strefy ekonomiczne w mieście.
Ogólnie i niekonkretnie.
Pytanie do Pani Mularczyk. Organizacja dużych imprez sportowych w mieście.
Chce organizować. Ale nie mówi o jakie imprezy chodzi.
Pytanie do Pana Nowaka. Włodarz miasta, który jest dla niego inspiracją.
Podaje Prezydenta Ferenca z Rzeszowa. Mówi o upolitycznieniu funkcji prezydenta. To dobre jest i nawet sprytne. Nie może być kojarzony za bardzo z jakąś partią, na przykład z PiS. Wtedy elektorat centrum może nie dać głosów, a bez nich nie wygra. Dostaje punkt za to.
Pytanie do Pana Wilka. Koalicja Konfederacji w radzie miasta.
Nie będzie koalicji, a głosowania za dobrymi sprawami. Dobre. Dostaje punkt.
Ad vocem.
Pani Mularczyk o czystym powietrzu. Czyni zarzuty do Pana Handzla, za Czyste Powietrze.
Pan Nowak odnośnie mieszkań STBS. Kwestionuje odbiory mieszkań. Szkoda, że nie łączy tego ze 1012 mieszkaniami, wtedy dostałby punkt.
Pan Handzel dementuje zarzuty Pana Nowaka. Czyni to nawet wiarygodnie. Można mu przyznać punkt.
Pytania wzajemne.
Pani Belska do Pana Handzla. Pyta o dostęp do pewnych bloków.
Jednak zaskoczenie, że nie do Pana Nowaka. Pan Handzel odpowiada, że to pytanie i nie pozostawia wątpliwości. To teren prywatny, a miejski. Wszystko jasne.
Pytanie Pani Mularczyk do Pana Handzla. „Układ” w ratuszu i stowarzyszenie Jana Kosa. Kiepskie pytanie.
Odpowiada. Nic mu do tego, że ktoś działa w organizacjach pozarządowych. Dość puste pytanie.
Pan Nowak do Pana Handzla. Deweloperzy, którym sprzyja Pan Handzel. Dobre pytanie.
Chodzi o budynki na Alejach Wolności. Nie przyznaje się do tendencyjności. Chce drapaczy chmur w Sączu. Może się podobać odpowiedź Pana Handzla. „Manhattan” w Sączu to kusząca wizja.
Pan Wilk do Pana Nowaka. Jak poprawić funkcjonalnie szpitala z pozycji gminy. Można pytać lepiej.
Nie można wiele zrobić, odpowiada Pan Nowak. Ale można wpływać na Urząd Marszałkowski i wzbogacać ofertę finansując usługi. Trudno coś zarzucić.
Pan Handzel do Pani Belskiej. Zrywanie banerów Pani Belskiej. Kiepskie pytanie.
To dziwne pytanie. Ona odpowiada. Bez znaczenia pytanie.
Ad vocem.
Pan Handzel chwali się, że zarządzał skutecznie szpitalami. Może i dobrze prezentować swoje talenty. Mógł tym zaimponować kilkunastu wyborcom.
Pan Nowak o zrywaniu banerów. Nikt nie został złapany.
Pani Belska do Pana Nowaka odnośnie banerów i twierdzi, że jest sprawca z komitetu Pana Nowaka, powołuje się na policję. Szkoda czasu na tę sprawę jednak.
Pani Mularczyk o 4 tablicach miejskich dla plakatów i łamaniu przepisów przez Pana Handzla.
Pan Handzel do Pana Wilka. O Węgierskiej bis. Zagmatwane pytanie i dlatego kiepskie.
Trudni się połapać o co idzie. Pan Wilk także ma problem, ale jest za Węgierską bis. Pan Nowak się cieszy.
Pan Wilk do Pana Handzla. O wieży widokowej i na Falkowej, a nie w centrum. Uznajemy, ale można lepiej pytać.
Pan Handzel przymila się do Pana Wilka (i jego elektoratu). Jest „przerażony” nawet swoją zgodnością z Panem Wilkiem. Będzie wieża w centrum. Pan Handzel myśli już o drugiej turze i elektoracie Konfederacji. Praktyczne. Dostaje punkt za to.
Pan Nowak do Pana Handzla. O Węgierskiej bis i manipulacji Pana Handzla. To jest zagmatwane i dlatego słabe.
Dość niszowe. Trzeba być zorientowanych w tych kaskadach. Ale Pan Handzel odpowiada sprytnie, mówi o moście i obwodnicy. Brzmi dobrze, czyli może się podobać. Dostaje punkt.
Pani Mularczyk do Pana Handzla. O fundacji lotnictwa i Czempińskim i SB. Słabe. Dla koneserów tematu.
Ten temat jest lansowany od lat przesadnie. Pan Handzel odpowiada, że nie mógł mieć nic wspólnego z SB, bo jest za młody. To fakt, trudno uwierzyć, że został TW w przedszkolu. Bardzo ciężko przyprawić Panu Handzlowi gębę SB-eka. Odpowiada wiarygodnie. Dostaje punkt.
Pani Belska do Pana Nowaka. Wreszcie! Koszty kredytu na sprzedaż udziałów Wodociągów. Śmieszne, bo to powtórka. Czy Pani Belska wyciąga wnioski z poprzednich debat?
To już było kiedyś. Ale Pani Belska drąży sprawę. Pan Nowak odpowiada jednoznacznie. Dostaje punkt.
Ad vocem.
Pan Handzel o sprzedaży Wodociągów, ze 30 milionów poszło na spłatę długu miasta i, że będzie mieszkańców kosztować ponad 70 milionów odzyskanie udziałów. Aż tyle? Kto to zweryfikuje? W kampanii wyborczej bowiem padają różne kwoty.
Pani Mularczyk dalej drąży sprawę tej fundacji lotnictwa. Najwyraźniej uważa, ze to „zabójcze” pytanie. To może interesować dość wąska grupę wyborców, tych 70+ i koneserów tropienia pozostałości po PRL i SB.
Pani Belska jest przerażona, że Pan Nowak lekką ręka zaciąga kredyty. Pan Handzel jest zadowolony z Pani Belskiej. Gdy wygra wybory, to może ją na powrót zatrudnić na stanowisko dyrektorki od edukacji. Czy oto właśnie chodzi z tym kandydowaniem Pani Belskiej?
Pan Nowak mocno kontruje. Robi to całkiem dobrze. Wypomina 140 mln kredytu z niewiadomymi kosztami, jakie zaciągnął Pan Handzel. Pani Belska nie powinna już drążyć tego tematu. Ale ona jest dość uparta i reaktywna. Przy czym jest to ostatnie pytanie i koniec debatowania w mieście. W tej rundzie wyborczej. Pan Nowak otrzymuje cały, tłusty punkt.
Podsumowania końcowe.
Pani Belska mówi znowu o kredytach. Jest reaktywna. Ale dykcję ma dobrą.
Pani Mularczyk okrągło i nawet nieźle. Atakuje oczywiście Pana Handzla. Na pewna ujęła swoich zwolenników.
Pan Nowak okrągło i ogólnie. Podobał się swoim zwolennikom.
Pan Wilk mówi nawet namiętnie. Na pewno przekonał kolejny raz swoich zwolenników do siebie.
Pan Handzel dość zaskakująco podaje, że jest to 265 spotkanie z mieszkańcami, dzięki tej debacie. Jest czwartek, a on ma wówczas „pogadanki” wieczorne. Mówi spokojnie i to mu się chwali.
Kto wygrał debatę?
Na pewno wszyscy podnieśli poziom debatowania. Wyrobili się. W pierwszej debacie DTS byli znacznie gorsi. Pani Belska trzyma jednak stały poziom.
Trzeba wyróżnić Pana Nowaka. Nie popełnił także błędów. Wykazał się kilka razy inteligencją i refleksem.
Ale i Pan Handzel był także niezły.
Pani Mularczyk dobrze, ale trochę gorzej niż wymienieni Panowie.
Pan Wilk miał potkniecie.
Ach, jeszcze Pani Belska… nie zawiodła w końcówce, był mały „szoł” z tymi kredytami.
Na pewno wygrali Panowie Redaktorzy. Zaproponowali ciekawą i żywą formułę. To może nawet stać się standardem.