
Zazwyczaj przypominamy sobie o nich w listopadzie. Niektóre zostały już całkowicie zapomniane. Symbolem dawnych nekropolii jest Stary Cmentarz przy ul. Jagiellońskiej. Ogrodzony i nie najgorzej zadbany, jest świadkiem przeszłości miasta. Można powiedzieć, że cmentarz „przeżył”. Nie wszystkim było to dane.
Nekropolia powstała dopiero w XVIII wieku wraz z dekretem cesarskim z 1784 r. Dokument zabraniał bowiem pochówków wokół kościołów parafialnych. Od tego czasu było to miejsce pochówki nowosądeczan, zaś zamożniejsi byli chowani w podziemiu kościoła św. Mikołaja. Cmentarz wyglądał zupełnie inaczej, przypominał wielki ogród. Od 1883 r. był w zarządzie miejskim, stając się cmentarzem komunalnym. Ostatnie pochówki mieszczan odbyły się na nim w 1889 r.
Cmentarze przykościelne
Zanim mieszczanie założyli cmentarz poza miejskimi murami, w powszechnym zwyczaju było grzebanie zmarłych wokół murów kościołów. Tak oto wokół Kolegiaty św. Małgorzaty nadal spoczywają nasi przodkowie, podobnie zresztą jest przy kościele jezuitów (niegdyś norbertanów). O dawnych cmentarzach przypominają nieliczne detale, jak charakterystyczne bramy wokół Bazyliki, które niegdyś były bramami cmentarnymi. Być może takie samo przeznaczenie miała figura Matki Boskiej, która znajduje się na środku dzisiejszego placu przy parafii jezuickiej. W przypadku tego miejsca trzeba pamiętać, że nieopodal mieścił się szpital. Zamożniejsi obywatele chowani byli w podziemiach kościołów, o czym przypomniały niedawne odkrycia archeologiczne w parafii ewangelicko-augsburskiej (kiedyś kościół franciszkanów).
Cmentarze przyszpitalne
Właściwie należy tutaj wspomnieć o dwóch. Pierwszy znajdował się nieopodal kościoła św. Ducha (jezuici). Drugi, kompletnie zapomniany, rozciągał się od Plant, ulicą Jagiellońską, w kierunku deptaku. Niegdyś w tym miejscu znajdował się kościół św. Walentego, obok którego ulokowano szpital oraz cmentarz. Rodowód tego miejsca jest stary, bowiem sięga XV w. Kościół z zabudowaniami został spalony w czasie potopu szwedzkiego w 1655 r., ale udało się go odbudować. Pod koniec XVIII w. rozebrano kościół i zapomniano o cmentarzu. Co jakiś czas jednak wykopywane są w tym miejscu kości (jak podczas niedawnego remontu chodnika koło starostwa). Miejsce do dziś nie jest upamiętnione.
Cmentarz choleryczny
Najbardziej znany cmentarz znajdował się na skrzyżowaniu ulicy Grodzkiej i Nawojowskiej, które to miejsce mogło niegdyś stanowić centrum wsi Kamienica (poprzedniczki Nowego Sącza). Do XIX w. mieścił się tutaj kościółek św. Wojciecha, wokół którego znajdował się cmentarzyk. Być może dlatego w kolejnych latach wybrano to miejsce na cmentarz choleryczny. O przeszłości tego miejsca świadczy jedynie niewielki krzyż z tabliczką: Zmarłym na epidemię cholery w roku 1831 i 1866. Odnowiony staraniem Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Sączu. Tu stał kościółek Świętego Wojciecha od XII do XVIII wieku. Co ciekawe z pochówkami „zapowietrzonych” związany jest też cmentarz wokół kościółka św. Heleny. Potem stał się miejscem regularnych pochówków, nie tylko chorych za zarazy.

Stary cmentarz żydowski
Nekropolia nazywana też okopiskiem lub kirkutem, powstała za sądecką synagogą. Jej początki należy wiązać z przybyciem Żydów do miasta (1673 r.). Wyznawcy judaizmu otrzymali prawo chowania swoich zmarłych poza murami miejskimi właśnie tutaj. Dzisiaj jest to skarpa, pod kasztanami, która ciągnie się wzdłuż ulicy Piotra Skargi. W XIX w. opiekował się nim rabin i cadyk Chaim Halberstam. Wówczas okazał się za mały i gmina żydowska zakupiła grunty na Przetakówce, gdzie założono nowy żydowski cmentarz. Z racji, że w religii żydowskiej pochówki są nienaruszalne, na ul. Skargi ciągle spoczywają ludzkie ciała. Cmentarz ciągle czeka na upamiętnienie. Jedynym śladem przeszłości są dwie najstarsze nowosądeckie macewy wtopione w murek. Od 2011 r. Sądecki Sztetl organizuje akcję „Listopadowe Światło Pamięci” podczas której wzdłuż dawnej nekropolii płoną znicze.
Cmentarz ewangelicki
Nekropolia znajduje się przy ul. Orkana w Nowym Sączu, niegdyś w miejscowości Dąbrówka Niemiecka. Od końca XVIII w. miasto i okoliczne wsi były zasiedlane przez ludność niemiecką, często protestancką. Mieszkańcy Dąbrówki postanowili założyć własny cmentarz (drugi istniał w Stadłach). Od końca XIX w. byli tam chowani głównie mieszkańcy Dąbrówki, ale też okolicznych wsi i Nowego Sącza. W okresie II wojny światowej, na nekropolii dokonano propagandowego nazistowskiego pochówku kolaborantów, których na początku września 1939 r. rozstrzelali Polacy.

Po wojnie i wyjeździe potomków Niemców cmentarz popadł w zapomnienie, był regularnie dewastowany. Staraniem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Nowym Sączu i Sądeckiego Sztetlu w 500. lecie Reformacji (2017 r.) odsłonięto na cmentarzu pomnik oraz ogrodzono jego teren.