
Nadzór budowlany prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie legalności prac na stadionie Sandecji. To efekt skargi złożonej przez pierwszego projektanta obiektu. Chodzi o budowę głównej trybuny od strony ul. Kilińskiego, co do której istnieją podejrzenia, że może być stawiana bez stosownych pozwoleń – czytamy w piątkowym wydaniu „Gazety Krakowskiej”. Z kolei prezydent Nowego Sącza przyznał, że „jest opóźnienie na stadionie”.
Jak informuje Gazeta Krakowska, Powiatowy Nadzór Budowlany rozpatruje skargę Tomasza Siedlanowskiego i jego firmy ATS 999 z Białej Podlaskiej, która wygrała przetarg na projekt nowego stadionu miejskiego w Nowym Sączu na 8,2 tys. miejsc jeszcze w 2018 roku i który projekt dwa lata później uzyskał zezwolenie na budowę. Obecne władze Nowego Sącza ostatecznie zrezygnowały z tego projektu, ale wykorzystały część rozwiązań oraz uzyskane zezwolenia. Potem ogłosiły przetarg w formule zaprojektuj i wybuduj na nowy obiekt o pojemności 4,5 tysiąca miejsc, który wygrała spółka Grupa Blackbird. Już po rozpoczęciu pierwszych prac budowlanych (w czerwcu 2021) zmieniono koncepcję i przeprojektowano obiekt na ponad 8,1 tys. miejsc, a Miasto aneksowało umowę z wykonawcą i dopłaciło aż połowę pierwotnej ceny, co już zwiększyło koszty budowy do ponad 75 mln zł.
Jak mówi w Gazecie Krakowskiej pierwszy projektant obiektu, „w takiej sytuacji wykonawca powinien był się postarać o zmianę pozwolenia na budowę, poprzedzonej zmianą decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych i pozwolenia wodno- prawnego ponieważ realizowano zupełnie inny obiekt”.
– W mojej ocenie obecnie budowany stadion wymagał uzyskania nowych decyzji i to dwukrotnie. Zarówno, gdy jego pojemność zmniejszono do ponad 4 tys. miejsc, jak i drugi raz, kiedy decyzją władz miasta jego pojemność wzrosła ponownie do ponad 8 tys. krzesełek. Są to przecież zupełnie inne obiekty – mówi w GK Tomasz Siedlanowski informując, że Inspektorat Nadzoru Budowlanego w odpowiedzi na jego skargę miał wszcząć postępowanie wyjaśniające.
Gazeta cytuje jednozdaniowe stanowisko Urzędu Miasta Nowego Sącza w tej sprawie: „Dotychczasowe prace prowadzone były w oparciu o pozwolenie na budowę nr 190/2020 z dnia 12.05.2020 r. oraz zmiany naniesione przez Projektanta i zakwalifikowane jako odstępstwa nieistotne w rozumieniu art. 36a ustawy Prawo Budowlane”.
Budowa miejskiego stadionu przy ul. Kilińskiego w miejscu poprzedniego obiektu realizowana jest wyłącznie z kredytu zaciągniętego przez Miasto i ma się zakończyć zgodnie z umową z wykonawcą do końca czerwca 2023 roku.
Tymczasem w czwartek, w trakcie spotkania online z sympatykami prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel przyznał, że „jest opóźnienie na stadionie”. – Ja parokrotnie mówiłem, że nie jestem zadowolony z tempa pracy – mówił prezydent oświadczając, że zaakceptował decyzję, że w sezonie jesiennym piłkarze nie wrócą grać na stadion przy ul. Kilińskiego (wcześniej obiecywano, że tak się stanie) żeby „nie robić nadmiernego zamieszania”.
– Teraz jest ważne, żeby zająć się wynikami sportowymi, bo jest źle. Wszystko jest ku temu stworzone, żeby odnosić sukcesy, natomiast Sandecja zalicza porażki – przekonywał Ludomir Handzel.
Piłkarze MKS Sandecja Nowy Sącz w sezonie 2022/2023 Fortuna 1 Liga swoje mecze na razie rozgrywają jako wyjazdowe lub jako gospodarze na wynajmowanym stadionie w Niepołomicach. Po 7. kolejkach zajmują 16. miejsce (na 18. drużyn 1 ligi), mając w dorobku 5 remisów i 2 porażki, a bilans bramkowy 4 bramek zdobytych i 11 straconych. Do Ekstraklasy awansują drużyny z 1. i 2. miejsca w tabeli a 4 kolejne zespoły o walczą w barażach. Do II ligi spadają drużyny z miejsc 16 – 18.
(JO)