
Powołana kilka miesięcy temu Sądecka Infrastruktura Miejska zatrudnia 16 osób i już planuje zwiększenie liczby etatów. Na razie spółka odmawia podania swoich przychodów ale wiemy już, ile mniej więcej kosztuje.
SIM powstała dzięki uchwale Rady Miasta pod koniec ubiegłego roku. Spółka obecnie zajmuje się prowadzeniem kilku miejskich parkingów, pobieraniem opłat targowych i doglądaniem szaletu miejskiego. Do zadań dojdą też drobne remonty infrastruktury miejskiej a od przyszłego roku zarządzanie strefą płatnego parkowania.
Spółka, której prezesem jest były sekretarz miasta Marek Oleniacz rozpoczęła działalność w styczniu od urządzenia płatnego (wcześniej darmowego) parkingu poniżej restauracji Panorama. Zatrudniła też kilkunastu parkingowych do pobierania opłat za postój na płycie rynku oraz miejskich placach przy ul. Grybowskiej, Matejki i Długosza. Już teraz planuje zatrudnienie kolejnych kilku osób. – Zamierzamy utworzyć brygadę remontową – zapowiada prezes Oleniacz.
Brygada ma dbać o naprawy miejskiej infrastruktury. – Trudno wykonuje się remonty, zwłaszcza te najdrobniejsze, ponieważ firmy zewnętrzne nie chcą tego robić i wtedy pojawiają się problemy. I często na wymianę jednej kostki brukowej czy załatanie dziury czeka się tygodniami – tak m.in. tłumaczył w ubiegłym roku prezydent Nowego Sącza konieczność powołania nowej spółki.
Dopiero w przyszłym roku spółka przejmie obsługę strefy płatnego parkowania (w uproszczeniu – płatnych parkingów zlokalizowanych na ulicach). Do końca 2016 roku robi to wyłoniona w przetargu prywatna firma, oddając miastu 58 proc. z wszystkich pieniędzy wrzucanych przez kierowców do parkometrów. Prezes SIM zapowiada, że po przejęciu przez spółkę obsługi dochodowej strefy (przychody z tego tytułu sięgają obecnie około 1,8 mln zł w skali roku) należy spodziewać się m.in. wprowadzenia nowoczesnych technologii płacenia za parkowanie w mieście (obecnie jedyną metodą opłaty jest wrzucenie do parkometru wyliczonej kwoty w monetach). Mogą także nastąpić pewne zmiany co do zasięgu strefy lub zasad jej funkcjonowania. Ale zarządzanie strefą pociągnie za sobą także dodatkowe koszty – zatrudnienie kolejnych pracowników oraz zakup parkometrów i specjalistycznego oprogramowania do obsługi.
Na razie jednak nie wiadomo, jakie przychody osiąga spółka i czy bilansują one koszty. – Nie można o tym mówić po miesiącu – obrusza się Marek Oleniacz. Wprawdzie prezydent Ryszard Nowak od początku podkreślał, że spółka nie jest powoływana, żeby zarabiać, ale nie znając podstawowych choć danych na razie nie można rozwiać wcześniejszych obaw opozycyjnych radnych. Przed powołaniem SIM twierdzili m.in., że tworzenie nowej spółki nie jest konieczne (a zakresem jej działalności mogłyby się zajmować już istniejące spółki komunalne) a jest jedynie kosztownym sposobem na utworzenie intratnych stanowisk.
Na razie wiemy tylko, że w spółce jest zatrudnionych 16 osób (w tym jedna na niepełnym etacie). Prezes spółki SIM, zgodnie z wyjaśnieniem rzecznika prasowego prezydenta miasta zarabia „2,7 krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku 2009 ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego”.
Rzeczona kwota z komunikatu GUS to 3 455 zł, co daje nam pensję dla zawiadującego Sądecką Infrastrukturą Miejską w wysokości około 9 300 zł. Jeśli pozostali pracownicy zarabiają tylko płacę minimalną (1850 zł brutto), to miesięczny koszt 15 osób wynosi (z pochodnymi) co najmniej 33,5 tys zł. Do tego należy również doliczyć koszt utrzymania biura przy ul. Grybowskiej (prąd, materiały biurowe etc.) i wynagrodzenie dla rady nadzorczej. Ta składa się z ratuszowych urzędników; przewodniczącym jest Józef Kantor, dyrektor Wydziału Kultury, Sportu, Komunikacji Społecznej i Promocji, zastępcą Grzegorz Haslik, prezes komunalnego Małopolskiego Funduszu Poręczeń Kredytowych (tam z kolei w radzie nadzorczej jest Marek Oleniacz). Sekretarzem Rady Nadzorczej SIM jest Dorota Goławska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. Za jedno posiedzenie rady nadzorczej otrzymują około 800 zł każdy. Jak nas zapewnił rzecznik prezydenta posiedzenia rady nadzorczej będą odbywały się prawdopodobnie nie częściej niż raz na trzy miesiące.
Reasumując – przy obecnym zatrudnieniu Sądecka Infrastruktura Miejska kosztuje sądeckiego podatnika, przy bardzo ostrożnych szacunkach, co najmniej 50 tysięcy złotych miesięcznie. W ciągu tego oraz przyszłego roku te wydatki prawdopodobnie jeszcze wzrosną.
(JO)

![Będzie nowa strefa parkowania – C, ale za rok. Natomiast „obcy” już teraz zapłacą więcej za postój w centrum [AKTUALIZACJA]](https://twojsacz.pl/wp-content/uploads/2022/10/parking_pijarska-238x178.jpg)










Dwoje z rady nadzorczej to wybitni specjaliści w temacie. Parę razy parkowali, a jedno z nich nawet raz zapłaciło za postój (ale nie w Sączu, tu mają gratis)
Śmieszne pieniądze. „Tylko idiota lub złodziej może za tyle pracować”